mg
Jeden z paneli dyskusyjnych, które odbyły się podczas Kongresu, poświęcony był tematyce inwestycji kolejowych i drogowych. Według prezesa Antonika, dla firm wykonawczych, najgorsze będa lata, w których projekty z obecnej perspektywy unijnej zostaną już zamknięte, a nie ruszą jeszcze inwestycje planowane na kolejną perspektywę budżetową. Z tego względu firmy infrastrukturalne spoglądają poza Polskę.
- Szukamy więc nowych rynków. Otwieramy oddział w Moskwie, chcemy też budować infrastrukturę w Azerbejdżanie. Oprócz tego, że firmy szukają nowych rynków, potrzeba też nowych źródeł finansowania. Uważam, że poza partnerstwem publiczno-prywatnym należy wprowadzić inne instrumenty. Namawiam do forfaitingu. Tutaj mniej zaangażowane są banki, prawnicy itd. Być może to pomogłoby nie tylko odnośnie dróg i kolei, ale także mogłyby na tym zyskać samorządy. W USA 60 proc. projektów jest realizowanych na tej zasadzie - wskazał członek zarządu Strabagu.
Prezes Antonik wskazał także na szereg problemów, które są bolączkami branży. - W przetargach startują firmy, nad którymi zastanawiamy się, czy wystarczy im na materiały - wskazał, mówiąc o procedurach przetargowych. Jego zdaniem, konieczne jest także jak najszybsze przeprowadzenie inwentaryzacji geodezyjnej. Pojawiają się także obawy odnośnie nakładów drogowych w przyszłej perspektywie unijnej. - Budżet GDDKiA będzie o wiele mniejszy niż jest to obecnie. Mniejsze firmy tego nie wytrzymają. Część z nich zostanie zamknięta, a część będzie wojować o jakiekolwiek zlecenia - stwierdził Antonik.