Drogi o przekroju 2+1 tylko odcinkowo. „Są niebezpieczne”

Droga jednojezdniowa z jednym pasem ruchu w każdym kierunku i dodatkowym pasem służącym do wyprzedzania naprzemiennie raz dla jednego raz dla drugiego kierunku ruchu miała być bezpiecznym i tańszym sposobem budowy dróg ekspresowych, zwłaszcza tam, gdzie spodziewany ruch nie był duży. Przepisy rozporządzenia w sprawie warunków technicznych dla dróg publicznych z 2015 roku określały, że 2+1 może być stosowane do etapowania budowy drogi ekspresowej wtedy gdy prognozowane dobowe natężenie ruchu wynosi nie więcej niż 22 tys. pojazdów. Liczono, że w Polsce powstanie nawet 4 tys. km tras o takim przekroju.

W takim przekroju powstały m.in. odcinki obwodnic, np. Nowego Miasta Lubawskiego, Stalowej Woli i Niska, Sanoka. czy odcinek S19 Stobierna - Rzeszów. Wiadomo, że nowych ekspresowych odcinków 2+1 już nie będzie.

Jak informuje GDDKiA, najnowsze doświadczenia wskazują, że w ciągach dróg ekspresowych zastosowanie rozwiązań w przekroju 2+1 jest niebezpieczne i nie powinno być stosowane nawet etapowo. Przykładem drogi o takim przekroju, na której dochodzi do dużej liczy wypadków – według GDDKiA jest S10 w Stargardzie.

Obecnie obowiązujące przepisy rozporządzenia Ministra Infrastruktury w sprawie przepisów techniczno-budowlanych dotyczących dróg publicznych oraz Wytyczne poszerzania jezdni dróg zamiejskich i ulic o dodatkowe pasy ruchu (WR-D-23) nie przewidują tego przekroju dla dróg klasy S.

– Drogi o przekroju 1/2+1 mają podobną efektywność ruchową do przekrojów jednojezdniowych (1/2) oraz generują więcej robót traconych przy rozbudowie do przekrojów dwujezdniowych – wskazuje GDDKiA. Taki przekrój jest rozpatrywany co najwyżej w przypadku dróg o niższych klasach technicznych (np. drogi główne ruchu przyspieszonego), gdzie niezbędne jest odcinkowe poprawienie warunków ruchu. Chodzi na przykład o kręte odcinki dróg, na których trudno jest zapewnić odcinki do wyprzedzania.

W związku z odejściem od ekspresowych dróg w układzie 1+1, zrezygnowano także z planowanej do budowy w takim przekroju obwodnicy Tomaszowa Lubelskiego w ciągu S17. Zdecydowano, że powstanie jako dwujezdniowa w obrębie węzłów, a poza nimi będzie drogą jednojezdniową. W trakcie realizacji inwestycji, w związku ze zbliżającą się budową pozostałych odcinków S17, zapadał kolejna decyzja dotycząca szybszej dobudowy drugiej jezdni.

Odcinki dróg w ciągach ekspresowych, które pierwotnie powstały jako jednojezdniowe także będą rozbudowywane do przekroju 2+2. Mowa choćby o obwodnicy Kocka i Woli Skromowskiej w ciągu drogi ekspresowej S19, odcinka S19 Sokołów Małopolski – Jasionka czy S19 od granicy województw mazowieckiego i lubelskiego do Międzyrzeca Podlaskiego. Druga jezdnia budowana jest także na obwodnicy Słupska w ciągu S6.