Rynek Infrastruktury
Kozłowski podczas przejazdu otwartym niedawno odcinkiem Południowej Obwodnicy Warszawy zwrócił uwagę dyrektorowi GDDKiA w Warszawie, Łukaszowi Lendnerowi, że stoi przy niej za dużo ekranów akustycznych.
Drogowcy tłumaczą, że inne rozwiązania, np. wały ziemne w zurbanizowanym terenie, zajmowałyby za dużo miejsca. Z kolei ekrany akustyczne są według wojewody nich najgorszym sposobem na ochronę przed hałasem i powinny być stosowane w ostateczności.
Gdy w marcu 2010 roku w obecności wojewody odbyła się rozprawa administracyjna, podczas której jeden z sąsiadów obwodnicy domagał się budowy ekranów nawet między jezdniami, projektant wyjaśniał, że to rozwiązanie byłoby ryzykowne dla uczestników ruchu. Uspokoił natomiast, że przezroczyste ekrany porosną zasadzone pnącza.
Te dobrze się sprawdzają przy Trasie Toruńskiej, która po przebudowie została otoczona ekranami na Bródnie. Gorzej sytuacja wygląda przy dojeździe do Mostu Północnego, gdzie pnączy jest niewiele, część z nich zwiędła, resztę skoszono lub rozkradziono. ZMID zapewnia, że wykonawca mostu uzupełni pnącza.
Wojewoda Kozłowski zamierza przyhamować stawianie ekranów dźwiękochłonnych wzdłuż dróg szybkiego ruchu i ulic w miastach. Wyjaśnia, że 18 miesięcy po ostatecznym odbiorze przeprowadzana jest analiza porealizacyjna. Wówczas sprawdza się poziom hałasu, a jego normy zostały niedawno obniżone.
– Będę naciskał, by inwestorzy rozważali inny sposób zabezpieczeń przed hałasem. Dopilnuję, żeby Generalna Dyrekcja sprawdziła, czy te wszystkie ekrany wzdłuż autostrady A2 przed Warszawą są potrzebne – zapowiada Jacek Kozłowski.