Rynek Infrastruktury
Wydanie decyzji środowiskowej jest niezbędne, by miasto mogło zbudować drogę mającą odciążyć między innymi ulicę Partyzancką, Domańskiego, czy Prószkowską. Pierwszy ma powstać odcinek od ulicy Wrocławskiej do obwodnicy północnej. Drugi etap biegnie od węzła na ulicy Niemodlińskiej do ulicy Wrocławskiej. Inwestycja ma pochłonąć ponad 100 mln zł.
W zeszłym miesiącu Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wydała decyzję środowiskową dla obwodnicy. Została ona zaskarżona w ubiegłym tygodniu. Protest wystosowało ekologiczne stowarzyszenie Silesia. Według Piotra Rybczyńskiego, wicedyrektora MZD, stawiane zarzuty są absurdalne, lecz mogą spowodować, że inwestycja się opóźni lub w ogóle nie powstanie.
Miasto chce uzyskać środki na odcinek obwodnicy z funduszy Regionalnego programu Operacyjnego na lata 2014-2020. Jeżeli powstanie pełna dokumentacja trasy, będzie ona miała większą szansę na dofinansowanie.
Projekt zakłada budowę dwupasmowej trasu ze zwężeniem w okolicach cmentarza na Półwsi. W ten sposób drogowcy chcą uciąć spekulacje o konieczności przenoszenia grobów. Rybczyński podkreśla, że wariant obwodnicy w śladzie ulicy Zbożowej jest najbardziej korzystny.
Jednak według Tomasza Wolnego, przedstawiciela stowarzyszenia, inne warianty trasy wskazane w decyzji środowiskowej są tylko pozornie alternatywne, a jeden z nich powoduje konieczność rozbiórki budowanej fabryki Polarisa.
Inne zarzuty dotyczą zbyt małego upublicznienia procesy wydawania decyzji oraz nieprawidłowego opisania możliwych konfliktów społecznych. Wolny uważa, że zbagatelizowano protest, w którym ponad 1300 osób sprzeciwiło się temu, by droga przechodziła przez cmentarz.
Ekolodzy uważają, że lepiej jest wybrać wariant w śladzie bocznicy kolejowej lub wybudować odcinek obwodnicy południowej od ulicy strzeleckiej do Krapkowickiej. Tego zdania nie podzielają drogowcy i projektanci.
Wicedyrektor MZD obawia się, że odwołania i przedłużające się formalności spowodują, że ta trasa nigdy nie powstanie. Teraz drogowcy czekają na to, aż GDOŚ rozpatrzy odwołanie ekologów. Poprzednim razem, rozpatrywanie protestu ekologów trwało pół roku. Do wydania drugiej decyzji potrzeby był cały rok.