Rynek Infrastruktury
Jan Krynicki, rzecznik GDDKiA tłumaczy, że zmieniły się normy określające dopuszczalny hałas, więc tereny sąsiadujące z drogami nie wymagają tak silnej ochrony jak dotychczas. Wszystkie nowe drogi są projektowane według zmienionych zasad.
– Staramy się także zmniejszyć zakres prac na budowanych już odcinkach. Wszystko, aby zaoszczędzić jak najwięcej pieniędzy podatników – dodaje rzecznik. Zmiana przepisów sprawi, że na niespełna 35-kilometrowym odcinku A4 łączącym Tarnów i Dębicę uda się zrezygnować z 18 km z zaplanowanych 26 km ekranów.
Przeciwko tej decyzji protestują mieszkańcy gminy Żyraków, którą przecina autostrada. – W bezpośrednim sąsiedztwie drogi, w Straszęcinie, Woli Wielkiej i Żyrakowie stoi około 100 domów. Ich mieszkańcy nie mogą zrozumieć, dlaczego ekranów ma być tutaj mniej, podczas gdy na sąsiednim odcinku Dębica – Rzeszów potężne ściany stoją nawet w lesie i w szczerych polach. Popieram ich z całą stanowczością, złożyliśmy już w tej sprawie protesty do GDDKiA – mówi portalowi „Nowiny24.pl” Marek Rączka, wójt gminy Żyraków.
Iwona Mikrut-Purchla z małopolskiego oddziału GDDKiA zapewnia, że wnioski mieszkańców są sukcesywnie rozpatrywane i część z nich uznano. – W rejonie zabudowań ekrany na pewno postawimy – zapewnia Jan Krynicki, rzecznik centrali GDDKiA.
GDDKiA uspokaja, że w związku ze zmianą przepisów nie zamierza burzyć ani demontować już istniejących ekranów, które spełniają surowe normy sprzed 2012 roku. Taka decyzja może zostać podjęta po zakończeniu okresu gwarancji, w którym to wykonawca odpowiada za postawione ekrany.