Port Mann Bridge – kanadyjski most z osobistą ekipą odśnieżającą

Jest to jedna z najwyższych przepraw drogowych na świecie. Jego pylony są tak wysokie, że często okrywają je chmury. Dodatkowo, w regionie, w którym się on znajduje często występują burze śnieżne.

Takie warunki powodują, że o Port Mann Bridge trzeba dbać w specjalny sposób. Zatrudniono specjalna ekipę, która zajmuje się m.in. zrzucaniem śniegu z każdego z 288 kabli, które podtrzymują konstrukcję. Odbywa się to za pomocą łańcuchów, które znajdują się na każdej z lin. Pracownik odczepia zabezpieczenie, a obroża sama zjeżdża po kablu zrzucając z niego śnieg. Rozwiązanie jest proste i skuteczne.

Co ważne – łańcuchy nie są zrzucane regularnie, ale w chwili kiedy jest to potrzebne. Decyzja o tym czy śnieg będzie usunięty z konstrukcji zostaje podjęta po analizie szeregu danych, które są zbierane za pomocą czujników umieszczonych na moście.

Ten kanadyjski most to jedyna na świecie tego typu budowla mająca taką opiekę. Jak to wygląda możecie zobaczyć na poniższym filmie:

Jak już wspomniano tylko Port Mann Bridge ma taka ekipę, z czego wynika, że nie wszystkie mosty potrzebują tak dokładnej konserwacji. Jak to jednak wygląda np. w Warszawie? Okazuje się, że w polskiej stolicy drogowcy zajmują się oczyszczaniem Mostu Świętokrzyskiego ze śniegu i lodu dopiero w przypadku kiedy konstrukcja jest mocno oblodzona. Jak informuje Zarząd Dróg Miejskich w Warszawie – to działanie ma raczej charakter interwencyjny.