Świętokrzyskie: Zburzą 40 domów, aby zbudować obwodnicę?

– Właściciele nowych budynków czują się oszukani, gdyż otrzymując warunki zabudowy dla działek na przestrzeni ostatnich lat, nie byli informowani że ma tam przebiegać inwestycja drogowa – oburza się posłanka Marzena Okła-Drewnowicz w nawiązaniu do planowanej budowy „dużej obwodnicy” Ostrowca Świętokrzyskiego. Przygotowania do inwestycji ruszyły ponad 10 lat temu za rządów Koalicji PO-PSL. Opracowany został wówczas raport oddziaływania na środowisko i zlecono wariantowanie przeprowadzenia inwestycji. W 2014 roku została przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Kielcach wydana decyzja środowiskowa. Zakładała budowę dwujezdniowej drogi klasy GP w ciągu DK 42 i DK 9 na odcinku Brody-Opatów wraz z obwodnicą Ostrowca Świętokrzyskiego w tzw. wariancie II.

– Ze względu na odległą perspektywę realizacji inwestycji, rząd PO-PSL podjął decyzję o szybszym rozwiązaniu problemu transportowego miasta przez wybudowanie V odcinka ul. Zagłoby czyli tzw. małej obwodnicy Ostrowca Świętokrzyskiego. Niestety rząd PiS-u przez kilka kolejnych lat nie przystąpił do jej realizacji. Gdy to wreszcie uczyniono, kwoty proponowane przez wykonawców znacznie przekraczały szacowany koszt inwestycji. Droga do dzisiaj nie została oddana do użytku (zakończenie prac jest planowane w drugim kwartale 2024 r. - dop. aut.) – tłumaczy posłanka, która napisała w tej sprawie interpelację do ministra infrastruktury.

W ostatnim czasie przedstawiciele resortu zapowiedzieli, że chcą też zbudować dużą obwodnicę w oparciu o decyzję środowiskową sprzed 9 lat. – Pojawiło się wiele głosów sprzeciwu mieszkańców powiatu ostrowieckiego. Uwarunkowania środowiskowe i przestrzenne w ciągu tego czasu uległy zmianie i realizacja inwestycji w oparciu o wariant II aktualnie wymagałaby wyburzenia około 40 gospodarstw, głównie w Chmielowie w gminie Bodzechów – zauważyła parlamentarzystka.

Co na to resort?

Z odpowiedzi udzielonej przez Rafała Webera, sekretarza stanu w Ministerstwie Infrastruktury wynika, że zmian raczej nie będzie. – Powrót do wariantowania przebiegu obwodnicy wiązałby się z m.in. uchyleniem decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach i koniecznością uzyskania nowej, przerwania prac nad obecnie prowadzonymi robotami projektowanymi. Oznaczałoby to, że cały etap prac przygotowawczych należałoby powtórzyć, bez gwarancji akceptacji jakiegokolwiek przebiegu drogi krajowej nr 9 – zauważył.

Weber ocenił też, że „zmiany przestrzenne i środowiskowe w ciągu 9 lat nie były wielkie”. – Szczegółowe i aktualne uwarunkowania w tym zakresie są przedmiotem prac nad projektem budowlanym – zaznaczył. Co z kosztami zadania? – Obecnie nie jest możliwe wskazanie kosztów całkowitych. Inwestycja znajduje na liście zadań inwestycyjnych możliwych do realizacji w ramach „Programu budowy 100 obwodnic na lata 2020-2030 – podkreślił sekretarz stanu.