Wiceprezydent Warszawy: Podział województwa to ułomny, czysto polityczny pomysł

− W przestrzeni medialnej znów pojawiła się informacja o podziale Mazowsza na dwie części. Naszym zdaniem jest to temat całkowicie zastępczy, odwracający uwagę od innych problemów w naszym kraju, zwłaszcza w czasach po kryzysie i przed czekającą nas jego kolejną falą. Niejednokrotnie, wspólnie z zarządem województwa, podkreślaliśmy, że wyrywanie Warszawy z Mazowsza jest wyrywaniem historycznego serca tego regionu. Podział ten przyniesie negatywne skutki finansowe i ekonomiczne. Konsekwencją podziału będzie zbudowanie dwóch ułomnych województw. Budowanie narracji, w której to podzielenie województwa jest rozwiązaniem problemów, z którymi mierzy się dziś ten region, jest kompletnie bez sensu – powiedział podczas czwartkowego briefingu Maciej Olszewski, wiceprezydent Warszawy.

Jak dodał wiceprezydent stolicy, argumentem na rzecz podziału miała być troska o zachowanie środków unijnych po 2020 roku. Jednak od stycznia 2018 r. sprawa ta nie stanowi już dylematu, ponieważ na potrzeby unijnych wyliczeń województwo mazowieckie traktowane jest jako dwa NUTS-2: Warszawski stołeczny i Mazowiecki regionalny. Jak podkreślił Maciej Olszewski, w sytuacji, w której nie ma żadnych administracyjnych, kulturowych czy historycznych uzasadnień do wyłączenia stolicy z Mazowsza, uzasadnienie staje się czysto polityczne.

− Dzięki dochodom z podatku CIT, a większość z nich pochodzi właśnie z Warszawy, przeznaczyliśmy w 2020 r. 200 mln zł na programy wsparcia. Wszystkie programy, od tych dotyczących ochrony czystego powietrza, przez programy sportowe, aktywizację sołectw, ochotnicze straże pożarne, były kierowane tam, gdzie są najbardziej potrzebne, czyli nie tylko do naszych własnych samorządów – powiedziała marszałek województwa mazowieckiego Elżbieta Lanc.

Marszałek województwa dodała, że podział wpłynie niekorzystnie na walkę z wykluczeniem transportowym. Jak mówiła członkini zarządu województwa, dzięki temu, że Koleje Mazowieckie funkcjonują w aglomeracji, odcinki nierentowne są finansowane z dodatkowych środków i zapobiegają dziurom transportowym.

− Mazowsze zostało podzielone  statystycznie, podział administracyjny nie nastręcza w tym momencie problemów z rozdziałem pieniędzy unijnych. Nowy podział będzie teraz rodził dyskusje nad podziałem dofinansowania, co znów zajmie czas, a nikt w Unii Europejskiej na nas nie poczeka. W najgorszym wypadku może dojść nawet do utraty wynegocjowanych warunków. Podział jest historycznie nieuzasadniony, jedyny taki przykład miał miejsce za czasów carskich, kiedy sztucznie wydzielona była gubernia warszawska – powiedział Artur Tusiński, burmistrz Podkowy Leśnej.

Jak dodała Dorota Zmarzlak, wójt gminy Izabelin, tak wielkie zmiany administracyjne w okresie cały czas trwającej pandemii, wprowadzą chaos do urzędów. Wiązać się będą również z ogromnymi kosztami dotyczącymi podziału spółek, funduszy czy zadłużenia urzędu.

− Operacja podziału Mazowsza oznacza podwojenie, jeśli nie potrojenie wydatków na administrację publiczną. Sama ta akcja wygeneruje ogromne koszty podziału spółek, funduszy, zadłużenia urzędów. Nie zapominajmy o tym, że nadal w tym kraju mamy pandemię, urzędy dopiero niedawno się otworzyły, a niedługo zapewne znów się zamkną. Nie jest to moment na przeprowadzenie tak skomplikowanej i kosztownej operacji. Musimy pamiętać, że to nie są tylko dwa urzędy marszałkowskie, to też wszystkie podległe marszałkowi służby, na przykład służby weterynaryjne czy straż pożarna, a zatem tysiące dodatkowych etatów i kolejne koszty na administrację publiczną – dodała wójt Izabelina.