mg
Witecki wziął udział w panelu dyskusyjnym "Kolej i drogi", który odbył się podczas Kongresu Kolejowego.
- Projekty ostatnio przekazane do eksploatacji zrealizowane zostały w ramach formuły partnerstwa publiczno-prywatnego. Pieniądze to element bardzo istotny, ale do niedawna należało np. przełamać źle pojmowane urzędnicze myślenie typu: nie podpiszę i nie mam problemu - tłumaczył p.o. szefa GDDKiA.
- PPP to jest to, co czeka nas w nowej perspektywie. To jest nieuniknione. Stąd tak duża dyskusja z Eurostatem. Tam teraz trwa walka. Minister Rostowski da zielone światło, jeśli te inwestycje nie będą obciążać długu publicznego - podkreślił Witecki.
- W procesie inwestycyjnym najważniejsze to zdefiniowanie słabych punktów. 4 lata temu wszyscy mówili, aby zrobić wszystko, by nie stracić pieniędzy unijnych. Dlatego, że prawo środowiskowe nie było dostosowane do dyrektyw unijnych, a pytania wykonawców blokowały procesy inwestycyjne na 2-3 lata. To się zmieniło. Dziś pojawiają się pytania, czy dokumentacja środowiskowa jest dobra. Departament Środowiska, który powstał w GDDKiA miał się składać z 15-20 osób. Obecnie jest ich 30. Miał on tworzyć raporty środowiskowe. To była pięta Achillesowa całej procedury, ale udało się - mówił Lech Witecki.
- Pieniądze są bardzo ważne. Ale decyzje są najważniejsze. Drzewa nie powinny przesłaniać lasu - zakończył p.o. szefa GDDKiA.