Łukasz Malinowski
Uczestnicy spotkania zastanawiali się jak zwiększyć kolejowe przewozy intermodalne w Polsce. Obecnie wynoszą one poniżej 5 proc. wszystkich towarowych przewozów koleją, podczas gdy np. w Niemczech ok. 35 proc. Czy rozwój transportu intermodalnego w Polsce zależy przede wszystkim od wysokości stawek dostępu do infrastruktury? Zdania były podzielone.
Prof. Włodzimierz Rydzkowski z Uniwersytetu Gdańskiego twierdzi, że mitem jest uważanie za największą barierę rozwoju transportu intermodalnego zbyt wysokich stawek dostępu do sieci kolejowej.
– W 2008 roku obniżono stawki o 80 proc., ale nikt nie powiedział, kto zrekompensuje straty PKP PLK z tego tytułu – mówi prof. Włodzimierz Rydzkowski. – Natomiast największym problemem polskiej polityki transportowej jest to, że np. w „Strategii Rozwoju Transportu do 2020 roku (z perspektywą do 2030 roku)” nie ma mowy o finansowaniu preferencyjnych stawek.
Odmienne zdanie ma Daniel Ryczek, prezes Cargosped. – Zwiększenie poziomu konteneryzacji zawsze w istotny sposób wpływa na dynamikę rozwoju transportu intermodalnego – wyjaśnia Daniel Ryczek. – Zgadzam się z tym, że kiedyś stawki były obniżone, a przewozy niestety spadały. Ale zarazem są określone czynniki, które sprawiają, że rozwój przewozów jest spektakularny i jednorazowy, ale nie co roku. Więc aby systemowo zwiększyć transport intermodalny, to wysokość stawek jest bardzo istotna – dodaje.
Według prezesa Cargosped warto zastanowić się czy nie różnicować wysokości stawek: dla towarów, które łatwo może przejąć transport drogowy, stawki można byłoby obniżyć. W ten sposób transport intermodalny z udziałem kolei stałby się bardziej konkurencyjny. Jednocześnie dla towarów, które tradycyjnie wozi się koleją, stawki mogłyby zostać utrzymane lub być może nawet wzrosnąć. W ten sposób przewozy intermodalne zwiększyłyby by się istotnie, a zarządca infrastruktury nie straciłby wpływów.