Czy przedsiębiorcy w Polsce zwracają uwagę na emisyjność transportu?

Wątpliwości w tym zakresie wyraził sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury Andrzej Bittel. – W zasadzie sieć może być jeszcze dociążona – powiedział wiceminister infrastruktury, polemizując z podnoszonym często w branży argumentem o ograniczonej przepustowości linii kolejowych jako jednej z przyczyn niskiego udziału transportu kolejowego w przewozach towarowych ogółem.

– Czy to jest rzeczywisty powód, dla którego masa towarów nie rośnie w sposób dynamiczny? Czy jednak pewna wygoda związana z transportem drogowym i pewne przyzwyczajenie biznesowe? – kontynuował swoją myśl Andrzej Bittel. Przyznał, że rolą resortu infrastruktury będzie przekonanie biznesu, że kolej jest nie tylko ekologicznym środkiem transportu, ale także efektywnym rozwiązaniem. – Hasło, że jest ekologiczny, nie jest przekonujące. Znajdzie się w drugim albo trzecim rzędzie argumentów rozpatrywanych przez biznes – podsumował sekretarz stanu w MI.

Także Magdalena Szaroleta, dyrektor sprzedaży w Raben Polska zauważyła, że wśród polskich klientów skłonność do preferowania rozwiązań logistycznych generujących niski ślad węglowy jest niska. – Klienci, którzy wśród priorytetów w swojej działalności wysoko stawiają zrównoważony rozwój, są na to otwarci. Ale przewozy intermodalne nie spełniają oczekiwań klientów, dla których kluczowa jest szybkość, do której przyzwyczailiśmy ich w ramach transportu drogowego – zauważyła. Przedstawicielka Raben Polska oceniła, że implementacja rozwiązań intermodalnych jest dla przedsiębiorstw logistycznych dużym wyzwaniem.

– Od kilku lat próbujemy bardzo intensywnie wdrożyć przewozy intermodalne w organizacji. Jest to jeden z niewielu projektów, który idzie nam tak wolno – stwierdziła Magdalena Szaroleta, zastrzegając, że pomimo trudności ograniczenie emisji CO2 jest dla Raben Polska priorytetem, także z racji zobowiązań nałożonych na branżę przez Unię Europejską.