Mariusz W.
Póki co jednak przychody nowych obiektów zapewni nie tylko Euro, ale także UEFA która, jak nieoficjalnie ustalił DGP, za każdy dzień meczowy zapłaci każdemu z miast gospodarzy około 250 tys. euro. Najwięcej zarobi Warszawa, w której rozegranych będzie pięć mieczów, następnie Gdańsk – cztery spotkania, a na końcu Poznań i Wrocław – gdzie rozegrane będą trzy spotkania.
Jak twierdzą eksperci, najlepsze perspektywy dla nowych inwestycji, mają jednak zmodernizowane lotniska i dworce kolejowe – pisze forsal.pl. W efekcie zwiększenia przepustowości polskich lotnisk, szczególnie w Gdańsku i Wrocławiu, ULC musiał opracować nowe prognozy ruchu pasażerskiego w najbliższych latach. Ruch pasażerski będzie rósł w tempie ok. 5,5 – 9 proc. rocznie. Obecnie polskie lotniska obsługują co roku 21 mln pasażerów.
Pojawiają się także nowi przewoźnicy, jak Travel Service Polska, Flybe, Heli Air Monaco i Virgin Atlantic Airways.
Także zaniedbane dworce zmieniły swoje oblicze. Zmodernizowano choćby Warszawę-Stadion. W trzecim tygodniu maja ruszy prawdopodobnie łącznica kolejowa na Lotnisko Chopina. W Gdańsku podróż między dworcem głównym a stadionem będzie trwała tylko 6 minut, natomiast Poznań może się pochwalić jedną z najnowocześniejszych stacji w Europie.
Eksperci są przekonani, że ruch na kolei nie zwiększy się tak bardzo, jak na lotniskach. Przynajmniej do czasu, kiedy pojawią się szybkie pociągi, a linie zostaną gruntownie zmodernizowane.
Jak podaje serwis forsal.pl, z planowanych na Euro 2012 inwestycji infrastrukturalnych zrealizowanych zostało 80 proc. Na 83 kluczowe projekty wydano ponad 90 mld zł. 40 proc. tej kwoty dofinansowała UE.