28 marca miasto wypowiedziało umowę dzierżawy tereny lotniska spółce Biała Airport. Firma zalega z opłatami. Jej zaległości czynszowe sięgają trzech miesięcy i przekraczają 123 tys. zł. Andrzej Czapski, prezydent miasta zapowiedział, że będzie poszukiwać innego inwestora, choć jest świadomy tego, iż może to być trudne. W planach jest również wykorzystywanie lotniska do innych celów, chcą bowiem z niego korzystać np. aerokluby i automobilkluby.
Umowa ze spółką Biała Airport została rozwiązana w trybie natychmiastowym, bez zwrotu kosztów i nakładów poniesionych przez dzierżawcę. Dodatkowo spółka jest winna miastu 250 tys. zł, za odroczony podatek od nieruchomości. Miasto chce wystąpić do spółki z wnioskiem o uregulowanie zaległych płatności.
Spółka broni się twierdząc, że wypowiedzenie umowy związane jest z problemami budżetowymi samorządu. W oficjalnym oświadczeniu napisała: „Wyrażamy swoją obawę, że jest to próba przerzucania odpowiedzialności na spółkę Biała Airport za napięcia budżetowe i postępujący proces zadłużania miasta Biała Podlaska”.
Ponadto Biała Airport zarzuca prezydentowi miasta m.in. niedotrzymanie obietnic i nie wspieranie rozwoju dawnego lotniska wojskowego. Według jej przedstawicieli umowa dzierżawy faworyzowała miasto. Według wyliczeń spółki, w związku z pracami nad uruchomieniem lotniska poniosła ona realne koszty na poziomie 8 mln zł.