sg
PP ”Porty Lotnicze” traktuje swoje drugie lotnisko na Mazowszu jako infrastrukturę wspomagającą dla Lotniska Chopina. – Zainwestowaliśmy w ten projekt już 80 mln zł. Warszawa jest w stanie generować bardzo duży ruch low-costowy. Lotnisko w Modlinie na pewno będzie bardziej atrakcyjne dla przewoźników niskokosztowych – przekonywał Marzec.
Prezes oba porty lotnicze widzi jako porty wyspecjalizowane w różnych usługach. - Nowa inwestycja wynika również z dywersyfikacji usług lotniczych. Bardzo mało jest lotnisk takich, które są w stanie świadczyć usługi dla lotnicze dla wszystkich, którzy są zainteresowani lataniem. Stąd Lotnisko Chopina będzie się specjalizować w lotach rozkładowych, transkontynentalnych, długodystansowych. Będzie nastawione na obsługę pasażerów, którzy chcą latać w komfortowych warunkach i są w stanie za taka obsługę zapłacić. To dotyczy również linii lotniczych, które maja określone standardy obsługi pasażerów.
- Inny istotny aspekt współpracy między dwoma lotniskami to ich wzajemne uzupełnianie się i wspieranie w sytuacjach kryzysowych – w przypadku lotów zakłóconych, sytuacji złej pogody i innych nieprzewidywalnych wypadków – wyjaśnia Marzec. W listopadzie zeszłego roku po awaryjnym lądowaniu Boeinga na Okęciu, lotnisko było zamknięte prze dwa dni, a jego loty obsługiwały porty w Łodzi, Poznaniu czy Katowicach. Po uruchomieniu lotniska w Modlinie takie sytuacje byłyby mniej kosztowne dla przewoźników, którzy musza przetransportować pasażerów do miasta docelowego.