27 sierpnia Zarząd Morskiego Portu Gdynia oraz operatorzy terminali portowych i inne firmy obsługujące ruch ładunków przez Port Gdynia otrzymały informację o drastycznym ograniczeniu w okresie od dnia 3 września do 8 grudnia 2012 roku przepustowości pociągów towarowych na odcinku Gdynia - Gdańsk — Pruszcz Gdański (linie nr 9 i 202) oraz całkowitym zamknięciu w tym samym czasie linii kolejowej Gdynia — Kościerzyna (linia nr 201). Przyczyną ograniczeń są prowadzone w tym samym czasie na obu liniach roboty modernizacyjne.
„Ograniczenie przepustowości o ponad 50% w stosunku do wykorzystywanych obecnie oznacza, że mniej niż połowa ładunków transportowanych dotychczas koleją do i z Portu Gdynia będzie mogła zostać obsłużona. W praktyce oznacza to całkowity paraliż działalności terminali masowych, dla których transport kolejowy nie ma alternatywy. Dla terminali kontenerowych, które od lat zgodnie z unijną i krajową polityką transportową pracowały nad zwiększeniem udziału transportu kolejowego, ograniczenie to nie tylko będzie ogromnym utrudnieniem w obsłudze ładunków, ale też spowoduje zaprzepaszczenie dotychczasowych osiągnięć w rozwoju przewozów intermodalnych. Obecnie, w większości terminali portowych, udział kolei w obsłudze ładunkowej wynosi od 40 do 70%. Nie da się utrzymać tego poziomu przewozów przy tak drastycznym ograniczeniu dostępu kolejowego do portu.” – czytamy w liście.
- Do Gdyni będzie mogło dobowo wjechać maksymalnie 10 pociągów towarowych (realnie prawdopodobnie tylko osiem). Tymczasem obecnie tylko na potrezby terminali kontenerowych wykorzystywanych jest siedem. To się nazywa paraliż! - komentuje pracownik jednego z terminali.
Przewozy kolejowe najczęściej są wykorzystywane do obsługi długoterminowych kontraktów z dużymi międzynarodowymi koncernami, takimi jak General Motors, Ikea, Siemens czy Bosch działających zgodnie z zasadą „just in time”. Brak możliwości terminowego wywiązania się z zawartych z nimi umów, jak wskazują sygnatariusze listu, będzie skutkował dla poszczególnych firm obowiązkiem zapłaty wysokich kar umownych i spowoduje trwałą utratę, trudnej do oszacowania części ładunków. „Ponieważ te same ograniczenia, w tym samym czasie, choć w mniejszym zakresie, dotkną tez Portu Gdańsk, najprawdopodobniej będzie to utrata ładunków na rzecz konkurencyjnych portów zagranicznych. W efekcie nastąpi ogólny spadek przeładunków i przychodów kilkudziesięciu firm funkcjonujących dzięki usługom na rzecz portu. Oczywistym efektem może być również likwidacja jakiejś liczby miejsc pracy.” – alarmują władze spółek działających na terenie portów i zarządcy portów.
„Zdajemy sobie sprawę z konieczności modernizacji infrastruktury kolejowej oraz trudności i uwarunkowań wynikających choćby z konieczności wykorzystania do końca 2013 roku przeznaczonych na ten cel funduszy unijnych. Tym niemniej nie możemy się pogodzić z faktem, ze w okresie tych samych kilku miesięcy realizowane mają być prace na obu, prowadzących do Portu Gdynia, liniach kolejowych.” – czytamy w liście.
Sygnatariusze listu proponują ministrowi przeanalizowanie możliwości uniknięcia tej sytuacji poprzez np. przewożenie w czasie robót na linii 201 Gdynia –Kościerzyna, a- jeśli nie byłoby to możliwe ze względu na zawarte umowy lub inne uwarunkowania - podjęcie przynajmniej działań organizacyjnych, które zmniejszyłyby negatywne skutki omawianych ograniczeń. Niwelowanie negatywnych konsekwencji obejmować miałoby wyeliminowanie lub skrócenie do minimum nocnych przerw dla ruchu pociągów towarowych na odcinku Gdynia – Gdańsk, ograniczenie ilości pociągów dalekobieżnych na tym odcinku poprzez kończenie ich trasy w Gdańsku i organizację dla pasażerów transportu zastępczego oraz zapewnienie uznawalności ich biletów przez SKM, ponadto - ograniczenie ilości pociągów regionalnych na odcinku Gdynia - Gdańsk poprzez ich przekierowanie na tory Szybkiej Kolei Miejskiej, a także podjęcie działań dyscyplinujących wykonawców robót w celu skrócenia terminów ich wykonania, a przynajmniej zapobieżenia opóźnień, które są stałym elementem podobnych przedsięwzięć. Dodatkowo przedstawiciele branży portowej i intermodalnej proponują obniżenie przez PLK PKP opłat za korzystanie z infrastruktury dla tras objazdowych przez Słupsk (dłuższych o około 200 km) do poziomi; nie wyższego niż dla tras przez Gdańsk czy Kościerzynę.
Firmy działające na terenie Portu Gdynia zapewniają, że przygotowują się do wykorzystania wszelkich dostępnych rozwiązań organizacyjnych, takich jak praca w nocy oraz soboty, niedziele i 1 święta oraz wykorzystanie tras zastępczych przez Słupsk, Szczecinek i Starogard Szczeciński, aby zminimalizować negatywne skutki zaistniałej sytuacji.
Pod listem podpisały się: Zarząd Portu Morskiego Gdynia, BCT – Bałtyckiego Terminala Kontenerowego, Gdynia Cointainer Terminal, MTMG – Morskiego Terminala Masowego Gdynia, BTDG - Bałtyckiego Terminala Drobnicowego Gdynia, Bałtyckiego Terminala Zbożowego, Bałtyckiej Bazy Masowej, Polskiej Izby Spedycji i Logistyki, Rady Interesantów Portu Gdynia, PKP Cargo Północny Zakład Spółki, CTL Północ, PCC Intermodal oraz ATC Rail.