Stworzenie otwartej przestrzeni powietrznej nad państwami członkowskimi ma na celu uproszczenie ruchu lotniczego, skrócenie czasu przelotów, zmniejszenie opóźnień, oraz obniżenie kosztów linii lotniczych, co będzie miało wpływ na obniżenie cen biletów lotniczych.
Przedstawiciele Komisji Europejskiej ostrzegają, że Bruksela zamierza być konsekwentna w tych działaniach. Najbardziej krytykowanym państwem, w którym wszystkie opłaty i podatki związane z lotnictwem są najdroższe, jest Wielka Brytania i Francja. Oba państwa są według komisji zbyt wolne w obniżaniu stawek.
Gdyby idea Wspólnego Europejskiego Nieba stała się rzeczywistością, linie lotnicze mogłyby zaoszczędzić 4,5 mld euro na opłatach, oraz zmniejszyłyby o 12 proc. emisję dwutlenku węgla – podaje „Rz” za wyliczeniami Association od European Airlines, od lat zajmującej się kwestią poszatkowanego europejskiego nieba.
Według przedstawicieli AEA nawet tak mało ambitny plan, jakim jest plan Unii Europejskiej, zakładający obniżenie opłat o 3,5 proc w latach 2011-2014 dla niektórych państw jest nie do przeskoczenia. Obniżenie opłat w tym terminie przyniosłoby tymczasem 2,4 mld euro zysku. Zdaniem linii lotniczych kwota ta jest znacznie mniejsza i cięcia nie przekroczą 360 mln euro. Komisja upiera się jednak przy swoich wyliczeniach.
Grzegorz Hlebowicz, rzecznik Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej poinformował „Rz”, że Polska jest jednym z niewielu krajów, które rzeczywiście obniżają stawki za przelot nad naszym terytorium i tzw. opłaty terminalowej. Obniżki są w naszym kraju wprowadzane co roku. Natomiast wśród najbardziej opornych w przeprowadzaniu zmian krajów znalazły się Niemcy, Austria, Francja, Włochy i Szwecja. Najszybciej działa Hiszpania, Portugalia i Grecja.