Łukasz Malinowski
Prasałek swoja opinię opiera na obserwacji rynku niemieckiej energetyki to fotowoltaika, a nie małe elektrownie wiatrowe, będzie głównym kierunkiem rozwoju mikroźródeł OZE w gospodarstwach domowych w Polsce. Prezes PSEW w zakresie rozwiązań energetycznych do zastosowania w polskich domach dostrzega także potencjał w małych piecach gazowych działających w kogeneracji, których elektryczna moc będzie się kształtować na poziomie ok. 1-2 kW, a które mogą być dobrym uzupełnieniem dla domowych instalacji fotowoltaicznych.
Mała energetyka odnawialna rozwinąć się ma wraz z implementowaniem ustawy o OZE wprowadzającej preferencje dla osób inwestujących w tzw. mikroźródła OZE. - Ich rozpowszechnienie pomoże zmienić myślenie nie tylko decydentów i polityków i nawet nie sektora energetycznego, ale przede wszystkim konsumentów. Ta zmiana mentalna może stać się źródłem szerokiego poparcia energetyki odnawialnej w Polsce. Jeśli obywatele zaczną na energii odnawialnej zarabiać, nie trzeba będzie ich do niej przekonywać – zauważa na łamach "Gazety Wyborczej" Prasałek.
- Energetyka odnawialna i tak się pojawi w naszych domach, niezależnie od tego czy rząd tego chce czy nie. Rynek fotowoltaiki tanieje w tak zawrotnym tempie, że już niedługo ludzie trochę bardziej zamożni, a później pozostali instalować będą panele PV, nie czekając na korzystne sygnały ze strony rządu. Ludzie szybko spostrzegą, że zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego to możliwość budowy źródeł energii na dachu własnego domu. Decyzję w tym przypadku podejmie rynek, a malejące ceny paneli PV wskazują, że nastąpi to już wkrótce. Domowe źródła własnej energii i tak się pojawią, pytanie tylko czy dojdzie do tego w sposób kontrolowany i przyjazny odbiorcom, czy raczej żywiołowy. Tu widzę wielką rolę tworzonej ustawy o OZE" – "Gazeta Wyborcza" cytuje Prasałka.