Rynek Infrastruktury
Jak relacjonuje dziennikarz Gazety Wyborczej, na spotkaniu z Czesławe Hocem (PiS) i Markiem Hokiem (PO) w Ustroniu Morskim przyszło tak wiele osób, że nie dla wszystkich starczyło miejsca w sali kinowej. Przybył także związany z Platformą Obywatelską prezydent Kołobrzegu Piotr Gromek. - Jeśli mam się podpisać pod protestem, to już to robię - zawołał, wchodząc na salę – czytam w relacji GW. Na uwagę "Gazety", że jego postawa jest przeciwna zamierzeniom rządu, odparł: - No i co z tego, ja jestem Gromek, mieszkaniec tych ziem. Jesteśmy zaskoczeni przez PGE. Przez lata rozwijaliśmy region pod kątem turystyki, a tą decyzją nasza praca może zostać zaprzepaszczona.
Przedstawiciel PiS zapowiedział, że mieszkańcy nie pozwolą na powstanie elektrowni. - Nawet jeśli przywiozą do nas wagon profesorów, którzy będą przekonywać nas, że to czysta energia. Dlaczego? Bo żaden turysta nie przyjedzie wypoczywać w rejon, gdzie stoi elektrownia – czytamy w relacji „Gazety Wyborczej”.
Dwie z trzech potencjalnych lokalizacji dla budowy polskiej elektrowni jądrowej znajdują się na Pomorzu – są to Żarnowiec i Choczewo. Trzecią lokalizacją są Gąski w Zachodniopomorskiem. - Wszystkie przedstawione lokalizacje traktujemy dzisiaj równorzędnie. Przed nami dwa lata badań m.in. geologicznych i środowiskowych, które pomogą nam wskazać lokalizację docelową. Planujemy, że nastąpi to w roku 2013 - mówi Tomasz Zadroga, prezes PGE.