Według Atbara Al Bakera, prezesa Qatar Airways europejscy przewoźnicy stracili monopol i przestali być konkurencyjni. Jak stwierdził Baker, to dla nich poważny problem, za który winą obarczają nie siebie, a innych. Natomiast przyczyn swoich problemów i ich rozwiązania powinni szukać przede wszystkim u siebie.
Już w październiku Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych IATA podało, że starta europejskich linii lotniczych za 2012 rok wyniesie 1,2 mld dol. Wcześniej, w czerwcu prognoza była nieco niższa – wynosiła bowiem 1,1 mld dol. straty.
Według prezesa Qatar Airways, receptą na sukces jest dbałość o ciągły rozwój firmy i standard usług. Jak wyjaśnił Baker, linia nie jest skoncentrowana tylko na pasażerach pierwszej klasy i biznes, ponieważ takie miejsca stanowią w samolocie mniejszość. Większość osób podróżuje klasą ekonomiczną, jednak w całym samolocie katarskiego przewoźnika oferowany jest taki sam standard serwisu.
W środę Qatar Airways zainaugurował regularne połączenia z Warszawy do stolicy Kataru, Dauhy. Jak podkreślił Baker, pojawienie się na polskim rynku to nie wybór przypadkowy. Polska ma bowiem wzrost gospodarczy, rozwijającą się gospodarkę i prawie 40 mln obywateli.
Qatar Airways jest pierwszym pięciogwiazdkowym przewoźnikiem operującym z warszawskiego lotniska. W prestiżowym badaniu firmy konsultingowej Skytrax po raz drugi z rzędu otrzymał on w tym roku tytuł najlepszej linii lotniczej na świecie. Również pracownicy Qatar Airways, już po raz siódmy, zostali uznani za „najlepszy personel linii lotniczej”. Grono pięciogwiazdkowych linii na świecie jest dość skromne – liczy zaledwie sześciu przewoźników.