Łukasz Malinowski
Odnosząc się do decyzji o remoncie jednej z fregat szef MON powiedział: - W listopadzie zeszłego roku podjąłem decyzję, by nie remontować ich w Stanach Zjednoczonych kosztem pół miliarda złotych. Po kilku miesiącach zaczęliśmy dostawać od strony amerykańskiej sygnały, że remont mógłby się odbyć w Polsce - powiedział PAP minister.
Dodał, że remont w Polsce - dokonany w tej samej skonsolidowanej stoczni, która ma dokończyć Gawrona - ma kosztować nie więcej niż 125 mln zł, a utrzymanie fregaty w służbie pozwoli utrzymać załogi do czasu pozyskania nowych okrętów. Zatem SMW zyskuje nowe intratne zlecenie.
Stocznia będzie także realizować inne zlecenie: korweta „Gawron” zostanie dokończona jako okręt patrolowy Marynarki Wojennej. Premier zapowiedział także dążenie do skonsolidowania SMW, znajdującej się w stanie upadłości likwidacyjnej ze stocznią „Nauta”, którą zarządza fundusz należący do Agencji Rozwoju Przemysłu.
Stocznia walczy o przetrwanie: - Przeprowadziliśmy restrukturyzację organizacyjną i kadrową poprzez zwolnienia grupowe. Stocznia zmniejszyła koszty o 25 proc., zwiększając jednocześnie sprzedaż planowaną na ten rok o 65 proc. w stosunku do 2010 roku – zapewnia Robert Roszkowski, prezes Stoczni Marynarki Wojennej. Zakład dąży do uzyskania formy prawnej spółki w upadłości układowej.