Rynek Infrastruktury: W jakim kierunku stocznia chce się rozwijać w najbliższych latach? Czy budowa statków będzie główną formą działalności, czy stocznia wyspecjalizuje się np. w produkcji dla branży offshore?
Arkadiusz Aszyk, członek zarządu Stoczni Gdańsk: Stocznia Gdańsk prowadzi działalność w trzech obszarach: buduje statki, wieże wiatrowe oraz konstrukcje stalowe. W segmencie okrętowym powstają głównie specjalistyczne jednostki, offshore, trawlery, ropaxy, gazowce. Jesteśmy bardzo aktywni na rynku konstrukcji stalowych, także offshore.
Od grudnia 2011 roku dzierżawimy aktywa produkcyjne spółki Mostostal Chojnice, która posiada doświadczenie w sektorze konstrukcji od ponad 35 lat. Wspólnie zrealizowaliśmy już kilka projektów, jak chociażby zwałowarka dla portu EMO w Rotterdamie. Połączenie możliwości produkcyjnych Chojnic ze stoczniowymi nabrzeżami i udźwigowieniem jest dobrą kartą przetargową w rozmowie z kontrahentami. W naszym oddziale w Chojnicach odbywa się pierwszy etap prefabrykacji, następnie elementy konstrukcji przewozimy do Gdańska, gdzie są one składane w wielkogabarytowe elementy, a stąd drogą morską transportowane do klienta.
Jak Pan ocenia perspektywy stoczniowej produkcji na potrzeby branży offshore? Nad jakimi zleceniami teraz pracujecie?
Aktywnie działamy na tym rynku od kilku lat. W ciągu ostatnich pięciu lat powstają w naszej stoczni głównie jednostki offshore, jak PSV, DSV i inne.
Aktualnie realizujemy zamówienie dla duńskiego kontrahenta. Będzie to trafoplatforma o wadze ok. 850 ton, której oddanie planujemy w październiku tego roku. To duże zlecenie, o czym świadczyć mogą same rozmiary przedsięwzięcia: konstrukcja będzie miała 26 metrów wysokości, co odpowiada 10-piętrowemu budynkowi.
Ponadto na terenie stoczni produkowane są wieże wiatrowe. Za ich budowę i sprzedaż odpowiedzialna jest utworzona specjalnie na tę potrzebę spółka GSG Towers. W planach mamy budowę fabryki wież wiatrowych.
Jednym słowem dywersyfikujemy naszą produkcję. Do końca 2013 roku mamy pełen portfel zamówień na budowę statków. Jeśli chodzi o pozostałe produkty pracy na pewno nie zabraknie.