Po ujawnieniu decyzji o wstrzymaniu decyzji środowiskowej dla budowy terminala kontenerowego w Świnoujściu, rozpętała się medialna burza. Ministerstwo Infrastruktury zapewnia jednak, że zrobi wszystko, by doprowadzić sytuację do pozytywnego zakończenia, a inwestycja może liczyć na wsparcie również m.in. Północnej Izby Gospodarczej.
W poprzednim tygodniu na światło dzienne wyszła informacja o tym, że
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie zdecydował się wstrzymać decyzję środowiskową dla budowy terminala w Świnoujściu z uwagi na skargę niemieckiej grupy aktywistów Lebensraum Vorpommern. Uspokajający głos w sprawie zabrał już m.in. resort infrastruktury w osobie wiceministra Arkadiusza Marchewki.
Priorytetowa inwestycja
Arkadiusz Marchewka w mediach społecznościowych przekonuje, że „terminal kontenerowy w Świnoujściu powstanie, czy to się komuś podoba czy nie”.
– Na zachodnie wybrzeże będą przypływać największe kontenerowce na świecie, a Polska będzie przejmować coraz większą część rynku transportowego w regionie. To działanie z niemieckiej strony, czyli skarga do sądu na decyzję środowiskową nie jest dla nas zaskoczeniem. Jesteśmy przygotowani na różne scenariusze – zapewnia wiceminister.
Objaśniając, jak dokładnie wygląda sytuacja prawnie, wyjaśnił, iż sąd przeprowadził już rozprawę, a jedynie wyrok odroczył do 4 sierpnia, do tego czasu wstrzymując wykonanie decyzji środowiskowej – a nie całej inwestycji.
– Wstrzymanie obowiązuje do 4 sierpnia, czyli do momentu wydania wyroku przez sąd. W zależności od wyroku, możliwe są różne scenariusze: te bardziej optymistyczne i mniej, jednak bez względu na to, jaki ten wyrok będzie, my mamy przygotowane takie rozwiązania, które doprowadzą do wybudowania terminala kontenerowego w Świnoujściu – informuje.
Na koniec podkreślił, że ta inwestycja należy do priorytetowych inwestycji rządu i konsekwentnie – krok po kroku - jest realizowana i nikt jej nie zatrzyma.
Potrzeba resetu relacji z Niemcami?
Do sprawy odniosła się również Północna Izba Gospodarcza, która wspiera budowę terminala kontenerowego. Jak uważa prezes PIG w Szczecinie – Hanna Mojsiuk – potrzebny jest gospodarczy reset w relacjach Polski z Niemcami.
– Jesteśmy na bardzo trudnym etapie relacji, gdy z jednej strony Niemcy są dla nas nadal bardzo silnym partnerem wymiany handlowej, a jednocześnie poszczególne elementy naszych aspiracji rozwojowych wywołują u naszych sąsiadów frustrację, której nie rozumiem i która jest dla nas niepokojąca. Mamy silny port, mamy potencjał rozwoju na naszym obszarze basenu Morza Bałtyckiego, potrzebujemy terminala kontenerowego w Świnoujściu i pogłębienia Odry w celach tranzytowych. Oprotestowanie tych inwestycji ze strony Niemieckiej nie powinno mieć miejsca – przekonuje prezes.
Mojsiuk dodaje przy tym, że przedsiębiorcy zrzeszeni w Północnej Izbie Gospodarczej pozytywnie odpowiedzieli na stanowisko Marchewki i zapowiedź walki o budowę terminala.
- Nie zgadzamy się z tym, by strona niemiecka kwestionowała zasadność inwestycji gospodarczych w Polsce. Działanie mające zablokowanie budowy głębokowodnego terminala przeładunkowego w Świnoujściu uznajemy za skandaliczne. Szanujemy stronę niemiecką, jako organizacja otoczenia biznesu zawsze zabieramy głos w sprawach transgranicznych apelując o porozumienie, dialog i wypracowywanie rozwiązań, które będą godzić tak ważne, wspólne interesy. Od jakiegoś czasu widzimy jednak, że ten dialog jest bardzo trudny – mówi, dodając, że terminal jest ważny dla rozwoju portu Szczecin – Świnoujście i wzmocnienia pozycji inwestycyjnej dla sektora offshrore, onshore i ogólnie w kontekście polskiej, gospodarczej racji stanu.
Przy okazji zwróciła też uwagę, że kontrole na granicy polsko-niemieckiej trwają po stronie niemieckiej od jesieni 2023 roku, jednak nasi sąsiedzi oburzyli się, gdy Polska wprowadziła analogiczne kontrole. Zdaniem Mojsiuk to niedopuszczalne i również wskazuje na potrzebę partnerstwa.
Szansa dla Świnoujścia
Eksperci sektora TSL działający w Północnej Izbie Gospodarczej w Szczecinie zwracają natomiast uwagę na to, że Świnoujście ma potencjał, by być najważniejszym miastem w tej części kraju.
– To nieliczne miasto, które jest w stanie połączyć potencjał turystyki i przemysłu. Musimy dbać o te proporcje. Jeżeli nam się to uda, to będziemy mieć kurort, który będzie przyciągać turystów z całego świata oraz inwestorów – mówi prezes Północnej Izby Gospodarczej w Świnoujściu Kamil Pyclik.
Dla transportu, spedycji i logistyki wszelkie inwestycje związane z terminalem kontenerowym, sektorem offshore i portem są bardzo ważne.
– Świnoujście już jest gigantem, a mamy regionalne aspiracje, by iść jeszcze wyżej. Terminal kontenerowy to szansa na pozyskiwanie nowych inwestorów i transportów z odległych części świata. To sprawi wzrost popytu na spedycję morską w tej części kraju, to także bodziec rozwoju sektora intermodalnego, gdy okaże się, że transporty drogą morską przypłyną do Świnoujścia, a następnie koleją rozjadą się do innych części Polski. Musimy dbać o gospodarczy rozwój tej części Polski, bo wzrost konkurencyjności w tym przypadku jest wzmocnieniem dla naszego sektora TSL – mówi Laura Hołowacz, prezes zarządu Grupy CSL.