Partner serwisu
Intermodal i logistyka

Unijny rynek energii wali się w gruzy

Dalej Wstecz
Partner działu

Aarsleff

Data publikacji:
17-06-2013
Tagi geolokalizacji:
Źródło:
wysokienapiecie.pl

Podziel się ze znajomymi:

INTERMODAL I LOGISTYKA
Unijny rynek energii wali się w gruzy
fot. Włodzimierz Włoch
Europa, w tym Polska, chce pogodzić energetykę odnawialną z konwencjonalną, ale to jak łączenie ognia z wodą. Z tej mieszanki może powstać dym – piszą Bartłomiej Derski i Rafał Zasuń z portalu wysokienapiecie.pl.

Starsi czytelnicy pamiętają pewnie, że jedną z najbardziej charakterystycznych cech realnego socjalizmu było istnienie dwóch ekonomik: państwowej, w której panował permanentny niedobór, bo wyznaczano sztucznie niskie ceny oraz prywatnej lub na poły prywatnej „drugiej gospodarki”, w której handlowano deficytowymi towarami, często produkowanymi w państwowych fabrykach, ale już sprzedawanymi po znacznie wyższych cenach. Rolnicy woleli sprzedawać swoje płody na bazarach niż w państwowych punktach skupu. Poszukiwane artykuły w tajemniczy sposób „znikały” z fabryk i sklepów. „Twarda” zachodnia waluta wypierała gorszą krajową. „Druga gospodarka” stopniowo pochłaniała pierwszą, państwową, aż w końcu zwyciężyła.

 

Podobny mechanizm walki dwóch systemów odbywa się dziś w europejskiej energetyce. Unia Europejska ma dwa główne cele energetyczne. Pierwszy to obniżenie emisji dwutlenku węgla (CO2). Drugi to budowa transgranicznego, ogólnounijnego rynku energii. Obniżeniu emisji służyło wprowadzenie handlu uprawnieniami do emisji CO2 oraz subsydiowanie odnawialnych źródeł energii, m.in. elektrowni wiatrowych, słonecznych i na biomasę.

 

Wiatr i słońce produkują energię niemal za darmo, ale wiatr wieje albo nie, słońce świeci kiedy chce, a magazynować energii elektrycznej póki co nie można. Elektrownie wiatrowe czy słoneczne są więc mniej wydajne niż tradycyjne węglowe, atomowe czy gazowe, bo działają średnio przez 30-40 proc. czasu. Do tego koszty ich budowy są wyższe niż elektrowni konwencjonalnych. Żeby utrzymać się na rynku, potrzebują subsydiów. I te subsydia dostają.

 

Każdy kraj UE sam decyduje ile jego obywatele dopłacą do energetyki odnawialnej w swoich rachunkach za prąd. Dwa lata temu było to 23 mld euro, ale ta kwota jest coraz wyższa. Najwięcej płacą Niemcy, które po katastrofie w Fukushimie postanowiły dokonać zielonej transformacji swojej energetyki. W zeszłym roku subsydia płacone przez niemieckich konsumentów wyniosły 13 mld euro. W tym roku ma to być aż 20 mld euro. Koszt ten ponieśli głównie mniejsi odbiorcy, ponieważ wiele dużych firm jest z niego zwolnione, żeby mieć tani prąd potrzebny do produkcji towarów eksportowych.

 

Drugi cel Brukseli to wspólny unijny rynek energii, na którym prąd będzie swobodnie krążył, tak jak dziś krążą sery czy samochody. To się w dużej mierze udało, dzięki budowie wielu łączników transgranicznych i wymuszającym liberalizację unijnym przepisom. 

 

Rynek energii w UE jest zorganizowany w większości krajów w następujący sposób - elektrownie sprzedają swój prąd na rynku hurtowym, przeważnie na giełdach energii. Tam kupują je spółki obrotu, które potem sprzedają swój prąd bezpośrednio klientom. To z grubsza tak samo jak na rynku owoców i warzyw - rolnicy sprzedają kartofle na giełdzie rolnej, a sklepikarze kupują ją żeby sprzedać konsumentom.

 

Cena energii na giełdzie nie zależy zupełnie od tego, w jaki sposób ta energia zostaje wytworzona - to gra popytu i podaży. Wyobraźmy sobie teraz konkurencję dwóch elektrowni - wiatrowej i zwykłej. Wiatrowa sprzedaje swoją energię po takiej samej cenie, ale może liczyć na subsydia do każdej wyprodukowanej kilowatogodziny, zarabia więc znacznie więcej. W dodatku koszt wyprodukowania prądu z wiatru jest niewielki, bo wiatr jest darmowy. Gdy wiatr wieje i świeci słońce Niemcy są w stanie obejść się bez większości elektrowni konwencjonalnych, które wtedy stoją bezczynnie. Potrzebne są dopiero wtedy, gdy nadchodzi wieczór i słońce przestaje świecić. Ludzie zapalają światła, włączają pralki i telewizory i nadchodzi tzw. szczyt wieczorny. To niestety kolejna specyfika energetyki - zapotrzebowanie nie jest stałe w ciągu doby, ale ma swoje doliny i szczyty.

 

Partner działu

Aarsleff

Tagi geolokalizacji:

Podziel się z innymi:

Zobacz również:

Do ceny paliwa doliczana będzie „opłata emisyjna”

Drogi i autostrady

Rekordowe wyniki Wydawnictw ZDG TOR

Drogi i autostrady

Rekordowe wyniki Wydawnictw ZDG TOR

Redakcja 28 kwietnia 2017

Większa dotacja na drogi dla czterech miast

Drogi i autostrady

Większa dotacja na drogi dla czterech miast

Elżbieta Pałys 28 lutego 2017

Zobacz również:

Do ceny paliwa doliczana będzie „opłata emisyjna”

Drogi i autostrady

Rekordowe wyniki Wydawnictw ZDG TOR

Drogi i autostrady

Rekordowe wyniki Wydawnictw ZDG TOR

Redakcja 28 kwietnia 2017

Większa dotacja na drogi dla czterech miast

Drogi i autostrady

Większa dotacja na drogi dla czterech miast

Elżbieta Pałys 28 lutego 2017

Kongresy
Konferencje
SZKOLENIE ON-LINE
Śledź nasze wiadomości:
Zapisz się do newslettera:
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
  • przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
  • przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.
Współpraca:
Rynek Kolejowy
Transport Publiczny
Rynek Lotniczy
TOR Konferencje
ZDG TOR
ZDG TOR
© ZDG TOR Sp. z o.o. | Powered by BM5