– Cała branża potrzebuje przetargów kolejowych i drogowych na najbliższe lata, choć na razie ich niska podaż nie zagraża naszej kondycji – mówi w rozmowie z Rynkiem Infrastruktury prezes Budimeksu Artur Popko. Zapowiada zwiększenie aktywności w sektorze energetycznym, w tym – inwestycji w nowe technologie. Jak dodaje, dla strategicznego akcjonariusza Budimex grupy Ferrovial polski rynek jest trzecim po amerykańskim i hiszpańskim.
Łukasz Malinowski, Rynek Infrastruktury: Jak wygląda polski rynek budowlany z punktu widzenia współwłaściciela Budimeksu – firmy Ferrovial?
Artur Popko, prezes zarządu Budimex: Z perspektywy krótkoterminowej, pod względem liczby przetargów ogłaszanych przez głównych zamawiających – GDDKiA oraz PKP PLK – sytuacja jest dla branży trudna. Z drugiej strony widoki są jednak bardzo obiecujące: każda ze spółek patrzy przede wszystkim długoterminowo – a długa perspektywa jest dla Polski bardzo korzystna. Oprócz dalszego rozwoju w segmencie drogowym i kolejowym, który wymaga jeszcze wielu inwestycji, również rynek energetyczny będzie rozwijał się bardzo szybko.
Na rynku polskim pojawiła się kolejna luka w ogłaszaniu i rozstrzyganiu przetargów. Czy jeśli utrzyma się ona dłużej, będzie to dla firmy powodem do niepokoju?
Sama luka nie jest dla nas powodem do niepokoju. Potrzebujemy natomiast dialogu z zamawiającymi. Uczymy się współpracy i komunikacji z nowym zarządem PKP PLK i GDDKiA. Na rynku budowlanym brakowało informacji o tym, jak będzie wyglądał rok następny i kolejne – i przewidywalności pod tym względem. Te informacje już się pojawiają. To ważne.
Z perspektywy ostatnich kilku lat widać, że drogi i kolej nadal mocno dominują w strukturze przychodów Budimeksu. Czy ich dominacja ma zmniejszać się m. in. na rzecz energetyki?
Zależy nam, by sektor energetyczny stał się widoczny, jeśli chodzi o wartość naszego portfela. Chcemy, by generował on przychody na poziomie miliarda złotych rocznie – ok. 10% wartości przychodów Budimeksu. Wartość planowanych realizacji w sieci energetyczne – przy liniach wysokiego – to w sumie do końca dekady 60 mld zł. To wartość ujęta w naszych prognozach rynkowych i planach przychodowych. Nasza rolą jest zapewnienia zespołów do realizacji części tych inwestycji. Luki kadrowe w tym segmencie są bardzo duże. Kolejne zadanie, do którego się przygotowujemy to budowa elektrowni jądrowej nad Bałtykiem.
Pieniądze z KPO mają być przeznaczone także na miejskie inwestycje w rozwiązania energooszczędne. Czy również tu Budimex zamierza się angażować?
Przez cały czas jesteśmy w nim aktywni – lecz nie bezpośrednio, tylko poprzez spółkę FBSerwis. Warto podkreślić, że w poprzednich latach zmodernizowaliśmy oświetlenie w wielu miastach – między innymi w Krakowie, gdzie wykonaliśmy kilkaset punktów zasilania światłem energooszczędnym. Uczestniczymy zatem w transformacji energetycznej pod kątem modernizacji miejskiego oświetlenia. Uruchomiliśmy także blisko 200 stacji ładowania pojazdów elektrycznych już w siedmiu miastach wojewódzkich.
Co do innych obszarów – jesteśmy mocno zainteresowani nowymi technologiami (w tym również takimi, które dopiero pojawią się na rynku) i chcemy w nie inwestować. Myślimy tu o magazynach energii oraz o łączeniu odnawialnych źródeł energii z centrami danych. Widzimy tu dużą synergię – dlatego kolejna spółka, którą założymy, będzie zajmowała się budową serwerowni. Współpraca z wieloma podmiotami przy innowacyjnych rozwiązaniach jest dopiero we wczesnej fazie, dlatego nie chcemy na razie o niej informować.
Jeśli chodzi o współpracę ze startupami to wielokrotnie ją podejmowaliśmy – np. w zakresie technologii oświetlenia i będziemy podejmować w przyszłości. Szukamy innowacyjnych rozwiązań z zakresu robotyki, AI, niskoemisyjności i gospodarki obiegu zamkniętego.
Na ile inwestycje w infrastrukturę obronną będą widoczne w strukturze przychodów Budimeksu?
Inwestycje, które prowadzimy dla wojska dzisiaj, nie są szczególnie widoczne w naszych przychodach. Jesteśmy jednak zainteresowani kolejnymi kontraktami wojskowymi. Traktujemy to jako dywersyfikację naszej działalności budowlanej. Gdyby inwestycji tych było więcej, będziemy przyglądać się temu rynkowi i startować w przetargach.
W segmencie kubaturowym Budimex powrócił do budowy mieszkań. Czy w zakresie inwestycji przemysłowych widać spowolnienie?
Liczba inwestycji przemysłowych na rynku spada już od dwóch lat. Po zrealizowaniu elektrowni w Turowie podjęliśmy decyzję, że nadal będziemy chętnie je realizować – ale tylko tam gdzie będziemy odpowiedzialni za wszystkie technologie w których mam odpowiednie kompetencje. Możemy też być partnerem w spółce joint venture z podmiotem, który zajmie się stroną technologiczną. Możemy pochwalić się szeregiem ukończonych niedawno inwestycji przemysłowych, w tym – największą w Europie fabryką chipsów Lay's dla Pepsi, którą wybudowaliśmy w Środzie Śląskiej Zakład powstał w rekordowo krótkim czasie dwóch lat. Jest całkowicie samowystarczalny, również pod względem ekologicznym – ma np. własną oczyszczalnię ścieków. Za technologię odpowiadał jednak nasz klient.
Czy problemy związane z przetargiem drogowym w Czechach na D11 nie zniechęcają firmy do dalszej aktywności?
Gdy dwa lata temu ogłosiliśmy decyzję o wyjściu za granicę, mało kto wierzył, że poradzimy sobie na rynkach naszych sąsiadów. Dziś funkcjonujemy na wszystkich rynkach, na które planowaliśmy wejść. Wykluczenie z jednego postępowania na D11 nie oznacza, że nie zabiegamy o następne – i że nie realizujemy tych już pozyskanych (w Czechach są to dwie inwestycje). Tam, gdzie zbudowaliśmy bazę i strukturę, będziemy obecni już na stałe. A w przypadku D11 odwołujemy się od decyzji zamawiającego. Jednocześnie realizujemy kontrakt autostradowy D35 i zbiornik przeciwpowodziowy Kutrin. Czechy są rynkiem perspektywicznym.
Jakie są wyzwania na najbliższą przyszłość?
Krótkoterminowo jednym z największych wyzwań jest ustabilizowanie naszej pozycji za granicą. Chcemy wzmacniać zespoły w Polsce i za granicą. Będzie to kluczowy cel, niełatwy do osiągnięcia. Zależy nam na stuprocentowej pewności co do kontroli kosztów i organizacji.
Na polskim rynku mamy już stabilną pozycję i chcemy utrzymać miejsce lidera w kluczowych segmentach, w których je zajmujemy. Naszym długoterminowym celem jest wejście w nowe obszary i dalsza dywersyfikacja naszej spółki. Miedzy innymi wejście w nowe obszary jak: data center, projekty OZE, energetyka jądrowa i CPK. . Nasz cel to 500 MW w źródłach OZE w ciągu pięciu lat. Nasz łączny portfel projektów na wczesnym etapie przygotowania, w które jest zaangażowana BXF Energia, to ok. 410 MW z farmach wiatrowych oraz 420 MW z fotowoltaiki. Będziemy także rozwijać wykorzystanie takich narzędzi jak AI, robotyka, druk 3D.
Czy są jeszcze jakieś rynki, na które planujecie wejść?
Nie – będziemy koncentrować się na rozwoju w tych państwach, w których już jesteśmy. Wyjątkiem są Republiki Nadbałtyckie w których będziemy chcieli realizować kontynuację linii Rail Baltica. W Czechach mamy możliwość startowania do kontraktów w formule partnerstwa publiczno-prywatnego: obecnie trwają tam dwa takie postępowania przetargowe, którymi jesteśmy zainteresowani. W Polsce takich przetargów nie ma. Udział w nich będzie dla nas kolejnym etapem dywersyfikacji. Ale analizujemy rynki zagraniczne. Patrzymy też i rozmawiamy ze stroną ukraińską.
Jaka jest sytuacja kadrowa i perspektywy jej rozwoju?
Uważam, że jeśli nie zostanie przedłużona możliwość przebywania obywateli Ukrainy w Polsce i całej Unii Europejskiej, będziemy mieli co czynienia z dużym problemem. Stanowią oni znaczącą część pracowników branży budowlanej. Nie widzę drugiej branży uzależnionej od nich równie mocno, jak nasza. Ponadto zmuszenie ich do powrotu do Ukrainy będzie bardzo trudne – próby odbierania im paszportów skłonią ich raczej do przeniesienia się do krajów bardziej oddalonych od Ukrainy. Czy rozwiązanie to inni obcokrajowcy, których zresztą pojawia się w Polsce coraz więcej: Indonezyjczycy, Kazachowie, Uzbecy, Turkmeni? Wielu z nich nie chce j podejmować pracy w budownictwie, uważając ją za zbyt wymagającą. Problemem będzie też bariera językowa, znacznie większa, niż w przypadku obywateli Ukrainy.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.