– Kwestie klimatyczne kształtują strategię Budimeksu. Od zielonej energii nie ma odwrotu – mówi Artur Popko, prezes spółki. Dodaje przy tym, że do końca dekady firma chce znacząco zainwestować w energetykę i zaoferować szeroką gamę zielonych usług od budowy farm wiatrowych i wytwarzania energii przez utylizację odpadów po elektryczne ładowarki. W 2030 r. Budimex nie powinien się już kojarzyć w pierwszej kolejności z budownictwem infrastrukturalnym.
Łukasz Malinowski, Rynek Infrastruktury: Żyjemy w czasach szybko postępujących zmian klimatycznych, które już teraz mają wyraźny wpływ na życie milionów ludzi. Jak wpływają one na decyzje strategiczne takich firm jak Budimex?
Artur Popko, prezes zarządu Budimex: Z punktu widzenia Budimeksu kwestie klimatyczne są kluczowe i mają decydujący wpływ na podejmowane przez nas decyzje. To nie są puste słowa i widać to po naszych działaniach. Najlepszym przykładam jest nasza decyzja o wejściu w OZE – wiemy, że od zielonej energii nie ma odwrotu. Chcemy, żeby Budimex nie był tylko i wyłącznie grupą firm infrastrukturalnych, ale grupą oferujące zielone rozwiązania w wielu segmentach rynku. Chcemy zainwestować w rozwój farm fotowoltaicznych i farm wiatrowych. Nie chcemy ich tylko budować – chcemy produkować energię i ją sprzedawać. W najbliższych latach chcielibyśmy osiągnąć moc produkcyjną na poziomie 500 megawatów. [
niedawno Budimex i Ferrovial powołały spółkę BXF, która zajmie się rozwojem tego segmentu rynku – red.] Natomiast, jeżeli pojawi się możliwość zakupu większych podmiotów, które pozwolą znacząco zwiększyć te plany to to zrobimy. Dlatego też pukamy do wszystkich drzwi w spółkach Skarbu Państwa, żeby nas dołączały do konsorcjów i współpracy przy budowie farm wiatrowych, w tym tych na morzu. Chcielibyśmy w tych projektach uczestniczyć, nie tylko nie tylko jako wykonawca, ale też jako inwestor. Deklarujemy, że chcielibyśmy partycypować do 15% inwestycji, a w inwestycjach offshore nawet na wyższym poziomie.
Bardzo poważnie podchodzimy do obecności w tych sektorach i nie jest to tylko kwestia wizerunkowa. To nie jest żaden green washing. Idziemy tutaj zgodnie z naszą i naszego głównego akcjonariusza strategią jaką jest przekształcenie się w grupę oferującą szeroką gamę zielonych usług od największych inwestycji w produkcję czystej energii po punkty do ładowania pojazdów, z których każdy będzie mógł skorzystać.
Zresztą proszę spojrzeć na ten ostatni projekt związany z ładowarkami. Inwestujemy w tą gąłąź kilkadziesiąt milionów złotych, a i tak żeby osiągnąć minimalną rentowność będziemy potrzebowali od 4 do 7 lat. Nawet przy tak stosunkowo niewielkim zadaniu widać, że chcemy je realizować i rozwijać długoterminowo.
Budimex wchodzi więc w nowe segmenty rynku, ale czy zmiany widać też w obecnych strukturach firmy?Rozumiemy zachodzące zmiany i się do nich dostosowujemy. To nie tylko duże projekty, ale też zmiana podejścia w codziennych działaniach. Do końca 2026 r. chcemy, żeby 30% naszej floty samochodowej była już elektryczna. Myślimy o wykorzystaniu elektrycznych maszyn budowlanych, to wszystko są zmiany od których nie ma odwrotu. Wynikają nie tylko z przyjmowanych przez Unię Europejską przepisów i regulacji czy naszej strategii, ale przede wszystkim ze środowiskowej konieczności.
My jako firma to widzimy i rozumiem, że bez zmiany nie będzie możliwości dalszego rozwoju. Z tej ścieżki nie ma już odwrotu, a ten kto pierwszy to zrozumie, ten osiągnie sukces. Nie możemy sobie pozwolić na to by pozostać w tyle.
Niektóre decyzje w zakresie ochrony środowiska podejmowane w ramach UE budzą jednak sprzeciw.Tak, ale proszę też zwrócić uwagę na to, że w wielu przypadkach biznes wdraża zmiany szybciej niż by to wynikało z przepisów, które bywają zachowawcze. Jak już mamy wyraźnie wyznaczony cel to nie ma żadnego uzasadnienia dla powstrzymywania się od działań.
Po stronie biznesu panuje więc większe przekonanie co do konieczności i słuszności zmian np. w energetyce niż po stronie polityków?Tak, zgadzam się z takim stwierdzeniem. Proszę zwrócić uwagę na to, że jest wiele firm dysponujących znacznymi środkami finansowymi, które mogą zostać zainwestowane np. w OZE. Potrzeby w tym zakresie są ogromne i raczej żadne państwo nie będzie w stanie samo ze środków publicznych wszystkiego sfinansować.
My jako Budimex bardzo chętnie i mocno weszlibyśmy w sektor farm wiatrowych i fotowoltaicznych ale przy obecnych rozwiązaniach prawnych nie mamy nawet jak przygotować projektów. Musimy mieć jasne zasady i możliwości prowadzenia takich inwestycji (w tym dobrą tzw. ustawę odległościową), ale też przejrzysty i szybki proces przyłączania nowych inwestycji sieciowych. W Polsce dochodzi do tego problem z niską jakością sieci przesyłowej – tu też potrzebne są inwestycje i też jesteśmy gotowi brać w nich udział. To co nas ogranicza to kwestie formalno-prawne, a nie brak środków, technologii czy pomysłów.
Rozumiem, że część infrastruktury krytycznej musi pozostać w rękach i pod kontrolą państwa, ale to nie oznacza, że trzeba zwlekać z ich budową do czasu pojawienia się środków. Pewne elementy mogą być budowane z udziałem kapitału prywatnego np. w formule partnerstwa publiczno-prywatnego. Takie rozwiązane nie będzie droższe finansowania z obligacji czy innych elementów wsparcia.
Nadal jednak budujemy drogi i modernizujemy linie kolejowe. Czy w tych obecnie niezwykle istotnych dla Budimeksu segmentach rynku też będą zachodziły zmiany u podstaw których będzie leżała polityka klimatyczna?Uważamy, że długiej perspektywie a więc po roku 2030, kiedy inwestycje drogowe w szerokiej skali dróg ekspresowych i autostradowych będą w zasadzie zakończone. GDDKiA pokazała przez lata, że realizuje swoje plany w terminie. Będziemy nadal mieli do wykonania wiele prac na kolei. Dlatego inwestujemy już od lat w tą część działalności – w końcu to transport szynowy jest uznawany za najkorzystniejszy dla klimatu i najbardziej efektywny energetycznie.
Decyzje o zwiększeniu obecności na kolei podjęliśmy już wiele lat temu. Od tego czasu sporo zainwestowaliśmy 200 mln zł w wyspecjalizowany sprzęt budowlany – na dostawy pociągów do prac torowych trzeba czasami czekać nawet kilka lat, ale jak już wspominałem patrzymy na naszą strategię długoterminowo. Wiemy, że on się nam w Polsce przyda. Teraz jesteśmy gotowi do prowadzenia prac w szerokim zakresie i wierzymy, że w kolejnych latach inwestycje PKP PLK osiągną zapowiadane kilkanaście miliardów złotych rocznie.
Jednak i duże inwestycje kolejowe kiedyś się skończą, a wraz z bogaceniem się państwa zmniejszą się też środki unijne, z których znaczna część modernizacji infrastruktury jest finansowana.
My to wszystko widzimy i do tego dostosowujemy nasze działania. Wiemy, że rynek drogowy w Polsce a po nim i kolejowy, w dłuższej perspektywie będzie się kurczył. Szukamy naszych szans nie tylko w bardziej perspektywicznych segmentach jak OZE, ale i poza granicami kraju. Jesteśmy obecnie w Czechach, na Słowacji i w Niemczech. Na razie, poza Słowacją, są to małe projekty infrastrukturalne, ale to dopiero początek. To nie jest tak, że inwestycji infrastrukturalnych w przyszłości nie będzie – będą, ale zapewne mniejsze i trudniejsze technicznie. Tym też dalej chcemy się zajmować.
Zdecydowaliście się na sprzedaż Budimex Nieruchomości. Z obecnej perspektywy wydaje się, że to była świetna decyzja.
Teraz jest to może bardziej widoczne, ale to nie znaczy, że wszyscy byli do tego przekonani. Dzięki sprzedaży tej firmy pozyskaliśmy środki na nowe inwestycje w innych segmentach. Chcemy, podobnie jak Ferrovial, być dużym graczem w zakresie energetyki, ale też utylizacji odpadów – stąd nasze plany związane z rozwijaniem tej działalności w ramach FB Serwis. Z resztą w tym zakresie również potrzebujemy nowych regulacji, czyli takich których uczynią odzyskiwanie surowców i przetwarzanie odpadów bardziej opłacalne w porównaniu do pozyskiwania nowych.
Jaką spółką będzie zatem Budimex w roku 2030 i z czym będzie się przede wszystkim kojarzył?Chcielibyśmy, żeby nasza grupa nie była postrzegana jako brand stricte budowlany, ale jako firma, która zapewnia rozwiązania neutralne dla środowiska i klimatu. Budimex będzie spółką zajmującą się czystą i zieloną energią, przetwarzaniem i utylizacją odpadów, utrzymaniem i budową infrastruktury, ale też dostarczeniem energii i zapewniającą efektywność energetyczną w budownictwie. Chcemy kojarzyć się przede wszystkim z zieloną energią a nie tylko z betonem i asfaltem.