Rynek Infrastruktury
Jarosław Duszewski, pisze w liście do szefa GDDKiA, że Witecki nie wykazywał chęci do znalezienia porozumienia i kompromisu w sprawie mostu MA-532 na autostradzie A1, co zapoczątkowało serię problemów Alpine Bau w Polsce. Duszewski zarzuca Witeckiemu brak merytorycznego przygotowania oraz doświadczenia, co nie pozwala mu na pełnienie tak odpowiedzialnej funkcji Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad.
Nie tylko przedstawiciel Alpine ma pretensje do Witeckiego, że źle interpretuje wzorzec kontraktu FIDIC. Stosowne uwagi przedstawiła Najwyższa Izba Kontroli w swoim raporcie na temat pracy GDDKiA. Zgodnie z założeniami wzorca, kontrakty powinni nadzorować niezależni inżynierowie kontraktów, tymczasem Witecki sprowadził ten zapis do zatrudnienia inspektorów nadzoru GDDKiA, co wyklucza obiektywizm w sprawowaniu tej funkcji.
„W mojej ponad 30-letniej karierze zawodowej poznałem wszystkich dyrektorów GDDKiA, którzy w przeciwieństwie do Pana, byli fachowcami i menadżerami, […] uczestniczyli w procesach budowy, prowadzili negocjacje, traktowali wykonawców jako partnerów, a nie jako wrogów i idiotów do finansowego wykańczania” – ostro krytykuje Witeckiego Jarosław Duszewski.
W liście do Witeckiego czytamy, że zamiast przyczynić się do rozkwitu branży budowlanej, jego działania sprowadziły falę bankructw ogromnej liczby firm polskich oraz zagranicznych. Przykładem jest Alpine Bau oraz budowany przez nią most autostradowy w Mszanie. Już teraz austriacki oddział Alpine złożył wniosek o upadłość. Komisarz oznajmia, że przez działania Lecha Witeckiego, w Polsce bez pracy zostaje 600 osób, a w całej Europie 15000. „Na pewno Europa jest z Pana dumna” – pisze ironicznie Duszewski.
Jarosław Duszewski przypomina w liście o piśmie ambasadorów, którzy zwrócili się do wicepremiera Janusza Piechocińskiego ze swoimi obawami dotyczącymi nieczystych praktyk stosowanych przez szefa GDDKiA. Komisarz dodaje, że będzie walczył o pozbawienie Witeckiego stanowiska, a deklarację argumentuje tym, że działania szefa GDDKiA „odbiegają od normalnych, przyjętych w stosunkach biznesowych” oraz mogą doprowadzić do uszczuplenia lub zatrzymania wynegocjowanych w budżecie UE środków finansowych na polską infrastrukturę.