Kontrolerzy sprawdzą proces planowania, projektowania i budowy ekranów dźwiękochłonnych oraz przejść dla zwierząt na odcinku autostrady A2 z Warszawy do zachodniej granicy państwa. Zanalizowane będą również wykonane oceny oddziaływania inwestycji na środowisko, dokumentacja powykonawcza i odbiorcza.
– NIK zapyta o podstawy prawne i ekspertyzy, które pozwoliły na taką, a nie inną jego interpretację. Inspektorzy sprawdzą też, czy rzeczywiście przepisy wymuszały budowę ekranów akustycznych na A2 – wyjaśnia Paweł Biedziak, rzecznik Najwyższej Izby Kontroli.
W zeszłym roku w mediach pojawiły się informacje o tym, że budowa wielu ekranów akustycznych wzdłuż dróg ekspresowych i autostrad jest niecelowa ze względu na to, że chronią one lasy i pola. Zainteresowanie budziła również kosztowna budowa przejść dla zwierząt w miejscach niewłaściwie wytypowanych.
Jak podaje PAP, Polska na stawianiu niepotrzebnych kilometrów ekranów akustycznych mogła stracić około 1 mld zł. powodem tak dużej ilości zabezpieczeń przed hałasem były wyśrubowane normy dopuszczalnego poziomu hałasu, które zostały już zmienione i złagodzone.
Z kolei Prokuratura Okręgowa w Warszawie bada sprawę przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków w resorcie środowiska. Urzędnicy nie zmienili bowiem od 2007 roku rygorystycznych norm, za co grozi im kara do trzech lat pozbawienia wolności.
Prokuraturę interesuje także kwestia zaniechania zmian w rozporządzeniu ministra środowiska z 2007 roku w kwestii dopuszczalnych norm hałasu na drogach, które były wygórowane. Wynikiem tego miało być zbędne wydawanie pieniędzy na budowę ekranów akustycznych, co jest działaniem na szkodę interesu społecznego.