Obwodnica Jarocina: Miasto czeka na przetarg

O sporach wokół obwodnicy Jarocina pisaliśmy ostatni raz w kwietniu. Jednak historia zmagań o budowę tego ważnego fragmentu drogi ekspresowej S11 jest znacznie dłuższa. – Sprawa obwodnicy Jarocina ma już swoją dosyć długą historię. W 2005 roku z mojej inicjatywy odbyło się w Jarocinie spotkanie burmistrzów i prezydentów miast położonych na przebiegu drogi S11. Po kilku takich spotkaniach powołaliśmy do życia Stowarzyszenie S11, które, o ile mi wiadomo, jest największym stowarzyszeniem celowym w Polsce, które lobbuje na rzecz realizacji tej inwestycji – wyjaśnia burmistrz Jarocina. Obwodnica Jarocina znikała z listy planowanych inwestycji, np. 2007 roku, potem ponownie na nią wracała. Jednak ostatecznie sprawa rozstrzygnęła się, jak przekonuje burmistrz Martuzalski wiosną tego roku. – Ostateczny przełom nastąpił na spotkaniu sejmowej komisji infrastruktury, w marcu tego roku. Udało się nam, samorządowcom, uświadomić posłom, że droga ekspresowa S11 ma kluczowe znaczenie nie tylko dla naszego regionu, ale dla całej zachodniej Polski, rozbudowa tej drogi leży więc w interesie wszystkich – tłumaczy burmistrz.

Jarocin jest jednym z najważniejszych węzłów komunikacyjnych w zachodniej Polsce. W centrum miasta przecinają się trzy trasy krajowe i jedna droga wojewódzka, co powoduje, że natężenie ruchu należy tam do najwyższych w kraju.

Informacja o zielonym świetle dla obwodnicy ucieszyła również samorządowców krytycznych wobec polityki obecnego burmistrza. – Najważniejszą informacją jest zapowiedź przetargów. Jeśli rzeczywiście zostaną one ogłoszone jeszcze w tym roku, to możemy się już tylko cieszyć – powiedział w rozmowie z Rynkiem Infrastruktury jarociński radny Robert Kaźmierczak. Jednak równocześnie podkreśla on, że w połowie grudnia 2012 roku Rada Miejska przyjęła apel do premiera w sprawie ujęcia w programie budowy dróg krajowych na lata 2014 - 2020 budowy obwodnicy  Jarocina z terminem realizacji w latach 2014 - 2015. – Apel trafił do wszystkich wielkopolskich posłów, wojewody, ministra transportu z prośbą o odpowiedź, jakie działania podjęli, aby obwodnica wróciła do planów na najbliższe lata. Rada Miasta tak naprawdę powiedziała parlamentarzystom: ,,sprawdzamy, ile warte jest to, co mówiliście przed kolejnymi wyborami do Sejmu i Senatu" – wyjaśnia Kaźmierczak. Radny krytycznie podsumował działanie władz miasta w kontekście budowy drogi. – W Jarocinie sprawa obwodnicy była od początku upolityczniona. Rządząca obecnie ekipa obiecywała obwodnicę przed wyborami, a jednocześnie nie robiła nic, aby rozpoczęto jej budowę, zapewniając, że nie trzeba zabiegać o jej budowę, ponieważ rząd PO będzie o niej pamiętał - mówi radny Kaźmierczak.

Burmistrz Jarocina nie zgadza się z tą opinią. – Rzeczywiście sprawa obwodnicy ciągnie się bardzo długo, jednak przez ten czas udało nam się przygotować dokumentację inwestycji, mamy też opinię środowiskową i wykupione grunty, teraz wystarczy ogłosić przetarg i zająć się budową. Równocześnie zaproponowałem budowę dwóch łączników między drogami S11, S12 i S15. Jeśli udałoby się je wybudować wraz z obwodnicą to problem węzła komunikacyjnego w naszym mieście i w tej części Wielkopolski były całkowicie rozwiązany – mówi Martuzalski.