Ludmil Ludmil
Pierwsze plany obwodnicy Olsztyna powstały jeszcze przed wojną, jednak realne przygotowania do jej budowy rozpoczęto dopiero w latach 90.
Jak przypominają władze Olsztyna, na specjalnie w tym celu stworzonej stronie, w 1990 roku wykonano koncepcję budowy drugiej jezdni na drodze krajowej nr 51 na odcinku Olsztynek – Olsztyn, ale tylko do granic miasta Olsztyna. W 1995 roku wykonano koncepcję dobudowy drugiej jezdni dla drogi nr 16 – Grudziądz-Augustów ale z pominięciem przebiegu przez miasto Olsztyn. Następnie w 1997 roku wykonano koncepcję programową modernizacji drogi krajowej nr 16 na odcinku od obejścia Ostródy do Barczewa, także z wyłączeniem Olsztyna. Wnioskować stąd można, że obwodnica Olsztyna nie była ujmowana w planach zarządów dróg krajowych. W latach 1999-2000 w Wojewódzkim Biurze Planowania Przestrzennego wykonano pierwsze studium możliwości obejścia miasta na ciągach dróg między regionalnych nr 16, 51 i 53 a miasto Olsztyn wykonało studium komunikacyjne. W obu opracowaniach brano pod uwagę budowę obwodnicy Olsztyna.
Na początku grudnia ubiegłego roku w mediach pojawiła się informacja o planowanej likwidacji części inwestycji drogowych, które miały odciążyć poszczególne polskie miasta. Obok Olsztyna szanse na dofinansowanie obwodnic mogą stracić takie miasta jak Inowrocław, Góra Kalwaria, czy Jarocin. Ministerstwo przyznaje, że aktualizuje listę inwestycji, tak aby dopasować ją do nowej perspektywy budżetowej. - Obecnie w resorcie transportu prowadzone są prace nad listą zadań inwestycyjnych w ramach Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2020, który będzie ściśle związany z budżetem UE na lata 2014-2020 – powiedział rzecznik Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej, przyznając jednocześnie, że w tym roku priorytetem będą domknięcia ciągów dróg ekspresowych i autostrad. Jak podkreśla ministerstwo, wybór poszczególnych inwestycji jest związany z wytycznymi budżetu unijnego.
Jak tłumaczy olsztyński urząd miasta, od pewnego czasu zarówno Ministerstwo Transportu, jak i Ministerstwo Rozwoju Regionalnego przestały wysyłać sygnały o możliwości sfinansowania inwestycji. W związku z tym, przezydent Olsztyna postanowiły wprowadzić na początku roku zakaz ruchu tranzytowego przez miasto, wytyczając samochodom ciężarowym trasę alternatywną.