Rynek Infrastruktury
Poniedziałkowy poranek, Rondo Kaponiera. Ruch odbywa się płynnie, nie widać większych problemów. Na przystanku tramwajowym Rondo Kaponiera przy hotelu Mercure, autobusowym Rondo Kaponiera przy Sheratonie i na tramwajowym "Bałtyku" dyżurują pracownicy MPK Poznań Sp. z o.o. Aby jednocześnie być do dyspozycji pasażerów w aż tylu miejscach, pracownikom Nadzoru Ruchu pomagają osoby z działu Analiz Ruchu i Rozkładów Jazdy. Cierpliwie udzielają pasażerom informacji. Podróżni wiedzą, że zaszły jakieś zmiany, ale chcą się upewnić na czym one polegają i którą linię wybrać, aby dotrzeć do celu. Na "Bałtyku" kolegę z Nadzoru Ruchu otacza tłum osób, w większości to młodzież udająca się do szkoły. Niektórzy dobrze kojarzą, jak wygląda nowa organizacja ruchu, ale wolą się dopytać. Podróżni zmierzający w kierunku ronda Jana Nowaka-Jeziorańskiego muszą jedynie pokonać przejście dla pieszych i już docierają na przystanek linii autobusowej za tramwaj T1. Większy ruch widać przy Moście Dworcowym - przystanek z ledwością mieści pasażerów. Na miejscu dyżuruje pracownik działu Analiz Ruchu i Rozkładów Jazdy, ale podróżni albo dobrze poznali nowe zasady kursowania komunikacji, albo doczytują informacje i mapki, które zamieściliśmy we wiatach - czytamy na stronie MPK. Przewoźnik opublikował także zdjęcia.
Choć i jednostki miejskie i media, apelowały do kierowców o wybranie tras alternatywnych, wielu skierowało się przez rondo Jana Nowaka-Jeziorańskiego. Efektem są ogromne korki i utrudniony przejazd pojazdów komunikacji miejskiej. Z kolei pasażerowie zachowali spokój. Ci, którzy nie zdążyli wcześniej zaznajomić się ze zmianami, korzystają z pomocy pracowników MPK Poznań, dyżurujących na przystankach w newralgicznych punktach lub z informacji, które zamieściliśmy we wiatach. Mamy nadzieję, że po kilku dniach podróżni utrwalą sobie swoje nowe trasy, a kierowcy, znajdą alternatywne trasy, które nie będą piętrzyły ruchu w okolicy jednej z większych inwestycji przed Euro - apeluje MPK.