Poznań: Walka o ekrany na Ratajach

Ekranu być nie musi

W 2012 roku zmieniły się normy środowiskowe dotyczące dopuszczalnego poziomu hałasu w mieście. Rozporządzenie Ministra Środowiska z 1 października 2012 roku, zmieniające rozporządzenie w sprawie dopuszczalnych poziomów hałasu w środowisku, dopuszcza wyższy poziom hałasu w obrębie terenów z zabudową mieszkaniową. Ekrany akustyczne, postawione przed wejściem w życie rozporządzenia, zostały na swoim miejscu, normy obowiązują w planach budowy nowych ekranów. Co się dzieje, jeśli stare ekrany są demontowane na czas budowy? Tymczasowo zdemontowany ekran to ekran stary czy ekran nowy?

Zdaniem Poznańskich Dróg Miejskich możliwość powtórnego postawienia ekranu na poprzednio zajmowanym miejscu należy rozpatrywać w oparciu o obecnie obowiązujące normy dotyczące hałasu. Tym sposobem część postawionych na Ratajach w latach 80. ekranów nie wróci na swoje miejsce po zakończeniu prac budowlanych.

Apele

Mieszkańcy osiedli Oświecenia i Jagiellońskiego protestują przeciwko takiej decyzji miasta. Zapowiadają, że są gotowi posunąć się do zablokowania ruchu drogowego na Krzywoustego.

Walczą z hałasem dobiegającym z Katowickiej już od 2012 roku, czyli od czasu, gdy obie części wiaduktu wciąż funkcjonowały, a prace budowlane nie zostały jeszcze rozpoczęte. W lutym 2012 roku pierwsze pismo w sprawie hałasu, skierowane do ówczesnego prezydenta Poznania, Ryszarda Grobelnego, zostało wysłane przez Spółdzielnię Mieszkaniową i Radę Osiedla Oświecenie. Przez kolejne lata mieszkańcy składali podpisy pod petycjami, Rada i Spółdzielnia wymieniały korespondencję z Urzędem Miasta i Zarządem Dróg Miejskich.

– Odpowiedzi są wymijające. Tłumaczy nam się na przykład, że wykonane zostaną ciche nawierzchnie o innej strukturze, niż dotychczasowe – mówi Jerzy Urbaniak, kierownik Spółdzielni Mieszkaniowej obu dotkniętych hałasem osiedli. Pojawiają się też inne pomysły na to, by niektórych ekranów nie postawić. Jak na przykład ten, który padł na spotkaniu z Absysem (firmą prowadząca przebudowę) w 2014 roku.

Absys proponował, by ekrany zamienić na zagęszczenie zieleni. – Oceniamy ten pomysł negatywnie. Raz, że pobocze jest bardzo wąskie, nie można tam nasadzić tyle zieleni, by zniwelować hałas. Natomiast nasadzenie jej pod wiaduktem niewiele wniesie. Poza tym, by chronić budynki mieszkaniowe przed dźwiękiem, zieleń musi najpierw urosnąć – przekonuje Urbaniak.

Nowe normy

Według przeprowadzonych pomiarów, poziom hałasu dobiegającego z Estakady znajduje się na granicy obowiązujących norm. Zarząd Dróg Miejskich w Oficjalnym Piśmie przekonuje, że raporty wpływu inwestycji drogowej na środowisko zostały opracowane. Zezwolenie na budowę zostało wydane, ponieważ poziom dźwięku mieści się w normie. „W ramach posiadanych decyzji administracyjnych nie ma możliwości budowy dodatkowych ekranów” – czytamy w dokumencie. Natomiast przedstawiciele Spółdzielni Mieszkaniowej, popierając stanowisko Rady Osiedla, żądają przywrócenia wszystkich ekranów akustycznych, zwłaszcza tych, które osłaniały bloki położone najbliżej jezdni. Newralgiczny punkt to budynki os. Oświecenia 53-56, znajdujące się na odcinku między przejściem podziemnym, a wiaduktem.

W najnowszym planie zasięgu oddziaływania ekranów akustycznych nie przewidziano budowy ekranów w tym miejscu. Ekrany mają powstać tylko na Estakadzie. Spółdzielnia i Radni powołują się na wypowiedź wiceprezydenta Poznania, Macieja Wudarskiego, który w wypowiedzi dla Głosu Wielkopolskiego w czerwcu 2015 roku zapewniał, że jeżeli dobro mieszkańców będzie tego wymagać, nie wyklucza możliwości postawienia ekranów także poza wiaduktem. – Kiedyś nam odpowiadano, że jak będziemy remontować, to będziemy myśleć. A jak już remontujemy, to nagle się nam udowadnia, że tych ekranów stawiać nie trzeba – dodaje kierownik Spółdzielni. Urbaniak podkreśla, że żądania mieszkańców dotyczą nie tyle przedłużenia ekranów w nowym planie, co ich przywrócenia na miejsce, w którym były wcześniej.

Blokada?

Media obiegła informacja, że mieszkańcy Ratajów zapowiadają blokadę ruchu drogowego, jeśli ich postulaty nie zostaną spełnione. – Widzę determinację, zarówno wśród Radnych, którzy koordynują tę sprawę, jak i wśród zaangażowanych mieszkańców. Wcale bym się nie zdziwił, jakby doszło do blokady drogi. Jeżeli nie wysłucha się tych ludzi, oni się zbiorą – mówi Jerzy Urbaniak. Kiedy droga zostanie otwarta?

Według planów, droga północna ma zostać ukończona pod koniec bieżącego roku, zaś druga strona w 2018 roku. Wtedy mają zostać przeprowadzone dodatkowe analizy hałasu związanego z natężeniem ruchu. Na tej podstawie podjęta zostanie decyzja o przywróceniu ekranów.