Rynek Infrastruktury
– W 2014 roku zamierzamy oddać około 500 km dróg, co oznacza, że będziemy kończyli tę perspektywę, którą mamy, jak również powinniśmy mieć też zakontraktowane podstawowe odcinki dróg ekspresowych S3, S5, S7, S8, S17 i S19 ekspresowych z nowej perspektywy – wylicza zastępca Lecha Witeckiego.
Rudnicki zaznacza, że ważne jest to, iż jednocześnie kończona jest jedna perspektywa i rozpoczynana jest nowa poprzez ogłaszanie przetargów na nowe odcinki dróg. – Te przetargi ogłaszamy na nowych zasadach i wnioskach i postulatach, które wypracowaliśmy wspólnie z branżą. One będą się zawierały we wszystkich nowych umowach – oznajmia.
W ramach dokumentów wzorcowych wypracowano w ostatnim roku Program Funkcjonalno-Użytkowy, szczególne warunki kontraktu, ogólne specyfikacje techniczne, wzorcową umowę na nadzór, dokumenty na „utrzymaj standard” oraz gwarancję jakości.
Zastępca szefa GDDKiA zapowiada, że nad powyższymi dokumentami będą wciąż trwały prace z organizacjami branżowymi, co stanowi pierwszy etap prac. Kolejny to opublikowanie dokumentów na stronach internetowych oraz zbieranie uwag i wniosków w ogólnopolskich konsultacjach. Następnie odbędą się indywidualne rozmowy z wykonawcami, którzy po raz pierwszy startują w przetargach ogłaszanych przez GDDKiA oraz z tymi, którzy mają już większe doświadczenie na polskim rynku. Wszystkie uwagi będą zbierane, analizowane, a następnie dokumenty będą na bieżąco poprawiane.
Jedną z podstawowych zmian, jakie nastąpią jest podział inwestycji na krótsze odcinki realizacyjne. Preferowana długość odcinka to 10-15 km. Ponadto, wydłużono termin realizacji zadania, który dla systemu tradycyjnego wynosi 25 miesięcy, dla systemu „projektu i buduj” 36 miesięcy. – We wszystkich umowach realizowanych w przyszłej perspektywie będziemy wyłączali okresy zimowe z czasu realizacji. Będzie można prowadzić prace w tym okresie, ale nie będzie liczony on do miesięcy realizacyjnych – wyjaśnia Rudnicki.
Wykonawcy mają do wyboru wysokość zaliczki, która może wynieść 5 lub 10 procent. W wydłużonym czasie realizacji wprowadzono ryczałtowe rozliczenie kosztów. We wszystkich kontraktach pojawiła się płatność za materiały znajdujące się na placu budowy oraz te czekające jeszcze w wytwórni.
– W połowie przetargów na inżyniera kontraktu wprowadziliśmy pozacenowe kryteria wyboru. Wprowadziliśmy również 50-procentową rezerwę jako elastyczny element umowy na inżyniera kontraktu – mówi Tomasz Rudnicki. Co więcej, inwestor będzie stawiał na jakość wykonywanej usługi, a nie obecność na placu budowy. Oznacza to, że większość wynagrodzenia będzie pochodziła z oceny jakości pracy inżyniera, a nie samego przebywania na budowie.