- W tym momencie jako resort nadzorujący kluczowe spółki energetyczne w Polsce przeprowadziliśmy bardzo precyzyjną analizę kluczowych dla państwa inwestycji, związane z docelowym miksem energetycznym, który będziemy mieli w 2020 i 2025 r. po budowie elektrowni jądrowej i zakłada on wybudowanie pięciu konkretnych elektrowni w oparciu o wegiel, a do tego wyłania się ogromy potencjał i konkretne projekty inwestycyjne, które będą w oparciu o gaz. Mówimy o projekcie Stalowej Woli, co ruszy w tym roku, PKN Orlen we Włocławku, elektrociepłowni w Blachowni i do tego Puławy. To konkretne projekty, które będą potrzebowały gazu i to pokazuje, że zużycie gazu będzie rosło – stwierdził, dodając, że rynek energetyki będzie potrzebował sporo surowca i najlepiej, by pochodził on z własnych, polskich źródeł, a nie importowanego.
Cel inwestycyjny- budowa rynku dla odbiorców gazu, a z drugiej strony inwestycje w obszarze gazu łupkowego, co jest priorytetem państwa i tego oczekiwałbym od spółek skarbu - koncentracja na jednym wspólnym celu – budowy elektrowni, elektrociepłowni oraz inwestycje w nowe, własne źródła i wydobycie. Potencjał jest ogromy. Według moich analiz wynika, że potencjał w polskich spółkach jest i pieniądze na poszukiwania się znajdą – podsumował Budzanowski.