Łukasz Malinowski
Zgodnie z przyjętymi przez Komisję Europejską przepisami opłata w ramach systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2 (system ETS) obejmuje wszystkie loty, które mają start, międzylądowanie lub lądowanie na terytorium Unii Europejskiej.
Chiny i Stany Zjednoczone, które nie chcą płacić podatku do kasy UE, protestowały przeciwko temu prawu już wcześniej. Jak informuje PAP zdaniem Pekinu, inicjatywa UE sprowadza się do "niesprawiedliwej bariery handlowej".
Także przewoźnicy lotniczy z Europy tracą znacznie na konkurencyjności wobec innych linii lotniczych, ponieważ operują głównie na rynku europejskim, a za każdy kilometr lotu nad przestrzenią europejską pobierana będzie opłata, która z pewnością przełoży się na ceny biletów.
Reuters zauważa, że decyzję podjęto na krótko przed zapowiedzianym szczytem UE-Chiny oraz w okresie, w którym kraje strefy euro po cichu liczą na pomoc Pekinu w walce z gnębiącym ich kryzysem zadłużeniowym – podaje PAP.