ww
Cichosz zaznaczył, że w trwającym 10-12 lat projekcie, ważna jest stabilność na poziomie prawnym. Wśród ryzyk, który mogą wystąpić, wymienił natomiast reżim publicznych postępowań publicznych. - Mamy poważne obawy, czy nasi partnerzy będą przygotowani, aby przejść ten proces. Polskie firmy tak, ale zagraniczne, zwłaszcza spoza kontynentu, już mogą mieć problem. I niestety, nawet jeśli pojawi się super oferta, zarówno technicznie jak i finansowo, to z powodów proceduralnych może zostać odrzucona – stwierdził Cichosz.
Przedstawiciel PGE, która ma budować w Polsce elektrownię jądrową, wymienił, że na koszty budowy elektrowni jądrowej składają się technologie, które są podstawą, infrastruktura na terenie inwestycji oraz drogi, mosty, porty i zaplecze socjalne, czyli wszystko to, co znajduje się poza samą elektrownią. - Każda z inwestycji w elektrownię atomową jest inna i nie można czegokolwiek porównywać. Przykładowo w Stanach Zjednoczonych koszt będzie dwukrotnie wyższy niż w Chinach. Zależy to od efektu skali, wyboru lokalizacji, modelu finansowania inwestycji oraz wielu innych czynników - tłumaczył.
Koszt wytworzenia energii elektrycznej jest znacznie niższy niż w przypadku energetyki wiatrowej, co powoduje, że rządy we Francji czy Finlandii planują kolejne bloki. - Te kraje, które zainwestowały w technologię atomową, inwestują w nią dalej. To dobry biznes chociażby z tytułu podatków, które trafią do państwa – stwierdził dodając, że „dla konsumenta najważniejsze jest to, co widzi na rachunku, czyli koszt kilowatogodziny energii”. - Rachunek ekonomiczny pokazuje, że elektrownia jądrowa będzie opłacalna. Broni się, choć na początku koszty są znaczne - powiedział.