Łukasz Malinowski
24 proc. duńskiej energii pochodzi z elektrowni wiatrowych. Morska elektrownia wiatrowa usytuowana tuż przy nabrzeżu Kopenhagi była do niedawna największą tego typu elektrownią na świecie. Koszt jej powstania opiewał na 24 mln euro.
Kraj ma bardzo ambitne plany, żwiązane z energią z wiatru: do 2020 roku kraj chce zwiększyć udział energii z wiatru do 50 proc. i do 2050 całkowicie zrezygnować z energii konwencjonalnej - podaje Der Spiegel Online.
Dania nie tylko wykorzystuje siłę wiatru, ale produkuje także wiatraki do farm. Szacuje się, że kraj wyeksportował 50 tys. turbin wiatrowych, co daje około połowę udziałów w światowym rynku handlu wiatrakami. Dziś duńska firma Vestas jest największym producentem wiatraków na świecie. Produkuje je m. in. dla niemieckiego giganta firmy Siemens.