Mariusz W.
Samoloty startujące z lubelskiego lotniska zabierają pasażerów do Dublina, Londynu i Oslo. Średnio na pokładzie jednej maszyny obu przewoźników, operujących z portu w Lubinie, znajdowało się w tym okresie około 150 osób. To dobry wynik biorąc pod uwagę fakt, że samoloty Wizz Air i Ryanair są przygotowane do obsługi 180 pasażerów na pokładzie.
Przedstawiciele lubelskiego lotniska zapowiadają, że port obsłuży 300 tysięcy pasażerów w ciągu roku. Według ekspertów unijnych liczba ta jest dużo niższa i wynosi zaledwie 140 tysięcy pasażerów, a do 300 tysięcy lotnisko dojdzie dopiero za kilka lat.
Dobry wynik pierwszego tygodnia działalności lubelskiego lotniska to przede wszystkim zasługa okresu świątecznego. Specjalnie z okazji świąt linie lotnicze zmodyfikowały też rozkład lotów – Wizz Air i Ryanair do połowy stycznia zwiększyły częstotliwość lotów i zmieniły dni, w których wykonywane są operacje lotnicze.
Aby osiągnąć wynik 300 tysięcy pasażerów w rok, władze lubelskiego lotniska negocjują z kolejnymi przewoźnikami i liczą na nowe połączenia. Od 1 kwietnia Ryanair zapowiedział uruchomienie nowej trasy do Liverpoolu. Połączenia z tym miastem mają być realizowane dwa razy w tygodniu. Ceny biletów rozpoczynają się od 155 złotych.
W planach jest ściągnięcie do lublina Eurolotu, który miałby realizować połączenia na trasach krajowych. Duże nadzieje pokładane są również w Lufthansie. Port negocjuje także z Pocztą Polską. Ma ona do dyspozycji małe, około 30-miejscowe maszyny. Niebawem PLL ma dostać wyliczenia, ile będzie mógł kosztować bilet z Poczty i do jakich miast będzie można w ten sposób latać.