- Zostaje więc już tylko kwestia inwestora i tego, czego on oczekuje. Jeśli chce mieć sprawdzoną konfigurację kotła i turbiny, które już działają w wielu miejscach, to my to gwarantujemy. A jeśli chce mieć pewność, że inwestycja zostanie zrealizowana według podanego terminu, również powinien wybrać naszą ofertę – podkreśla Frydrych.
- Owszem, moglibyśmy podać w naszej ofercie, że zrealizujemy inwestycję w 60 miesięcy, ale znając polskie uwarunkowania i ostatnie realizację i problemy np. w Bełchatowie, to Chińczycy podeszli do tematu bardzo konserwatywnie, rozsądnie. To nie tak, że my nie zrobimy tego wcześniej, ale gwarantujemy, że zrobimy to na pewno w 72 miesięcy – wyjaśnia szef Sunningwell International.
- Oferta naszego konkurenta może i ma więcej punktów, ale proszę się przyjrzeć dlaczego. Nie dlatego, że zaoferował niższą cenę, co jest wymierne, tylko dlatego, że obiecał pewne parametry techniczne, które chcą osiągnąć. I to tylko kwestia inwestora, czy zechce uwierzyć w to, że Hitachi z Polimexem-Mostostalem jest to w stanie spełnić – mówi Frydrych. – W przypadku przetargu na bloki w Jaworznie, Tauron powiedział otwarcie – nie chcemy turbiny bez referencji. Co będzie w Kozienicach? Zależy od zamawiającego - dodaje.
Poza ceną kryteria oceny ofert to m.in. czas realizacji zamówienia, gwarancja i parametry techniczne. Podpisanie umowy na budowę nowego bloku energetycznego planowane jest na przełomie II i III kwartału tego roku. Nowy kozienicki blok o mocy około 1000 MWe to jedna z największych inwestycji polskiej energetyki. Blok, podobnie jak pozostałe jednostki wytwórcze pracujące w Elektrowni, opalany będzie węglem kamiennym. Zakończenie budowy planowane jest na IV kwartał 2016 rok.