Rynek Infrastruktury
- Nie trzeba być fachowcem, by zauważyć, że zasoby gazu konwencjonalnego stopniowo się kurczą. Wystarczy zwrócić uwagę na kryterium ceny, która systematycznie wzrasta. Twierdzę tak również opierając się o dotychczas przeprowadzone badania, że zasoby w złożach niekonwencjonalnych są zdecydowanie większe. Eksploatacja gazu łupkowego jest przyszłością Europy czy się to komuś podoba czy nie. Wystarczy spojrzeć na bilans Stanów zjednoczonych, które dzięki niekonwencjonalnym złożom, już w 2009 r. osiągnęły wyższy poziom wydobycia gazu ziemnego, niż Rosja (ok. 600 mld m3 rocznie) i znacząco zredukowały swoje uzależnienie od importu tego surowca – tłumaczy Marcinkiewicz, który tematem gazu łupkowego zajmuje się od początku swojej pracy w Parlamencie Europejskim.
- Gaz łupkowy to oczywiście dobry interes także dla mieszkańców regionów, w których będzie prowadzona eksploatacja. Podam przykład korzyści płynących ze złoża Banett’a w USA. Amerykański system gazowy zasilany jest paliwem o wartości 1,1 mld dolarów. Więcej niż połowa tej sumy to podatki. Ważnym aspektem jest też polityka informacyjna, która w Polsce na tą chwilę praktycznie nie istnieje. W Teksasie mieszkańcy sąsiadujący z miejscami wydobycia nie odczuwają dyskomfortu, bowiem są do tego odpowiednio przygotowani mentalnie i wiedzą, jak na eksploatacji korzysta miejscowość, w której mieszkają. Zaznaczam, że często eksploatacja prowadzona jest obok domów, szkół, kościołów. Jestem przekonany, że gaz łupkowy to szansa na stałe przychody do budżetu Państwa Polskiego w okresie globalnego spowolnienia i wzrastającego bezrobocia – kończy Marcinkiewicz.