Arek Kowalczyk
Na XX Forum Gospodarczym, które rozpocznie się 4 marca br. w Toruniu, jeden z paneli dyskusyjnych będzie poświęcony roli gazu łupkowego w rozwoju naszego kraju, stawiając jednocześnie pytanie czy stanie się on polską specjalnością. - Bez wątpienia zainteresowanie zachodnich inwestorów wydobyciem gazu niekonwencjonalnego zaczęło się od Polski, mimo że dotyczyło także innych krajów w naszym regionie, m.in. Ukrainy, Bułgarii czy Rumunii. Polska stała się też „przyczółkiem” dla firm z tej branży, które właśnie od naszego kraju rozpoczęły inwestycje w Europie Środkowo-Wschodniej - wyjaśnia Michał Wróblewski, starszy menedżer w dziale doradztwa podatkowego Deloitte, jeden z panelistów toruńskiej konferencji.
Jednocześnie, choć nie podlega to dyskusji, że gaz łupkowy jest wielką szansą na rozwój Polski, otoczenie prawno-podatkowe dla tego typu inwestycji pozostawia wiele do życzenia. Dobrym tego przykładem jest planowane obecnie dodatkowe opodatkowanie wydobycia gazu ziemnego. Zdaniem ekspertów Deloitte ustalenie zbyt wysokiej daniny może spowodować długotrwałe zamrożenie inwestycji w Polsce, a nawet decyzję wielkich koncernów o przeniesieniu ich do innych krajów.
Mimo toczącej się nieustannie publicznej dyskusji o wydobyciu gazu łupkowego, inwestorzy wciąż nie wiedzą jakie podatki będą płacić w przypadku jego produkcji w naszym kraju. Opublikowane w październiku ubiegłego roku założenia do zmian legislacyjnych wskazują co prawda, że całkowity udział państwa ma oscylować wokół 40 proc. dochodów brutto przemysłu wydobywczego (częściami składowymi tego obciążenia są m.in. opłaty licencyjne, tzw. royalty w wysokości 5 proc. i podatki od zysków – cash flow tax w wysokości 25 proc.), natomiast na podstawie dostępnych obecnie danych trudno wyrokować czy tak w istocie będzie.
- Jest zbyt wiele znaków zapytania. Nie jest jasne, czy i w jaki sposób nowe stawki można będzie odliczyć od zwykłego zobowiązania w podatku dochodowym od osób prawnych. Wciąż też nie wiadomo jak ma być liczony cash flow tax – podatek od dodatnich przepływów finansowych, który w Polsce nie jest obecnie stosowany – wylicza Michał Wróblewski. Ustawodawca jak dotąd nie poinformował także o planach wprowadzania jakichkolwiek udogodnień i ulg dla przemysłu wydobywczego, co byłoby zdaniem ekspertów Deloitte wskazane. - Wydaje się, że przy dodatkowych obciążeniach można oczekiwać jednoczesnego wprowadzenia udogodnień w regulacjach, które będą odzwierciedlały specyfikę branży (a niekoniecznie doprowadzą do zmniejszenia wpływów budżetowych – uważa Wróblewski.
Inwestorzy zagraniczni powinni więc oczekiwać, że obciążenia podatkowe w Polsce ulegną zwiększeniu w stosunku do warunków panujących obecnie. - Na pewno jednak mogą być zaskoczeni utrudnionym dialogiem z administracją rządową szczególnie na początku prac nad nowymi rozwiązaniami podatkowymi oraz odkładaniem terminu opublikowania projektu nowej regulacji - mówi ekspert.
Ostatnie miesiące pokazały, że klimat wokół inwestycji łupkowych w Polsce z punktu widzenia prawno-podatkowego nieco się pogorszył, co z pewnością nie zachęca do wydawania środków finansowych na kolejne odwierty. -Z drugiej strony państwo także nie uzyskało żadnych realnych korzyści, mogących skutkować rzeczywistymi wpływami do budżetu z tytułu opodatkowania gazu niekonwencjonalnego – podsumowuje Michał Wróblewski.