Jakub Groszkowski
Kilka tygodni wcześniej podobny projekt ustawy anonsowali wszyscy hetmani czeskich regionów (odpowiednicy marszałków województw w Polsce), na czele z Michalem Haškiem, hetmanem regionu południowomorawskiego, posłem i wiceprzewodniczącym opozycyjnej Czeskiej Partii Socjaldemokratycznej (ČSSD). Alternatywne rozwiązanie promuje Ministerstwo Środowiska Naturalnego, które opowiada się za przyjęciem około dwuletniego moratorium na stosowanie szczelinowania hydraulicznego, co zdaniem ministra Tomáša Chalupy pozwoliłoby dostosować prawo do nowych uwarunkowań i wyjaśnić kontrowersje związane z technologią wydobycia.
Dotychczas w Czechach przyznano dwie koncesje na poszukiwania gazu łupkowego – w okolicach Nachodu i Trutnova przy granicy z Polską oraz na wschodzie Moraw. Wszelkie prace poszukiwawcze zostały wstrzymane w związku z procedurami odwoławczymi zainicjowanymi przez władze samorządowe. W kwietniu minister Chalupa podjął decyzję o anulowaniu koncesji i ponownym rozpatrzeniu wniosku o jej przyznanie dla obszaru Trutnov. Decyzja dotycząca trzeciego obszaru koncesyjnego na zachód od Pragi nie została podjęta z powodów proceduralnych.
Kontrowersje wokół wydobycia gazu łupkowego jak dotąd nie są istotnym tematem debaty ogólnokrajowej, budzą natomiast duże emocje w regionach objętych potencjalnym wydobyciem. Perspektywa jesiennych wyborów samorządowych, połączonych z wyborami do Senatu (1/3 mandatów), sprzyja upolitycznianiu tematu łupków i aktywizuje lokalne władze. Oś sporu nie przebiega jednak wzdłuż linii partyjnej: za zakazem szczelinowania opowiadają się zarówno działacze partii rządzących, jak i opozycyjnych, a żaden z lokalnych polityków nie zdecydował się otwarcie opowiedzieć za wydobyciem łupków.