W „Rz” możemy przeczytać, że nowe odwierty powinny skutkować kupowaniem akcji firm poszukiwawczo-wydobywczych, jak PGNiG, Lotos czy PKN Orlen, a także spółek z branży energetycznej i chemicznej, których zapotrzebowanie na gaz jest wysokie. Wśród firm, które mogą zyskać, eksperci wskazują także spółki świadczące usługi w zakresie dostarczania narzędzi, surowców, energii elektrycznej itp.
„Rzeczpospolita” pisze, że hossa pojawi się najwcześniej za 2-3 lata, ale część analityków, jak np. Peter Csaszar zastanawiają się, czy w ogóle będzie ona możliwa. A to dlatego, że dopiero za kilka lat będziemy wiedzieli dokładnie, jakie zasoby gazu łupkowego możliwe do wydobycia są w naszym kraju. Zanim ruszy wydobycie komercyjne może minąć 7-15 lat.