W ciągu pięciodniowej akcji protestacyjnej Iberia planuje obsłużyć 85 proc. lotów długodystansowych, 62 proc. średniego zasięgu oraz 47 proc. krajowych. Związki zawodowe zmuszone są przestrzegać ustanowionych norm prawnych gwarantujących podróżnym minimum usług w dziedzinie komunikacji lotniczej. Dlatego strajk nie dotyczy połączeń rejsowych z Wyspami Kanaryjskimi, Balearami i innymi wyspami hiszpańskimi. Pozostałym podróżnym mają zostać zwrócone pieniądze za bilety.
Na stronie internetowej przewoźnika zostanie opublikowana lista 431 anulowanych połączeń. Wkrótce poznamy również listę lotów odwołanych przez spółki Iberii: Vueling, Air Nostrumi Iberia Express.
W pierwszym tygodniu strajku, trwającym od 18 do 22 lutego, odwołano 1300 lotów. Strajk dotknął blisko 70 tys. pasażerów. 85 proc. z nich przebukowało bilety na inne linie, głównie zagraniczne. Docelowo ma on potrwać 15 dni, dwie kolejne tury zapowiedziano na 4-8 marca i 18-22 marca.
Do protestu przystąpiło sześć związków zawodowych, które reprezentują 93 proc. personelu Iberii. Zgodnie z ich oświadczeniem, występują oni w obronie integralności i funkcjonalności przedsiębiorstwa narodowego o historycznym dorobku i tradycji, które ma wszelkie dane aby być przedsiębiorstwem konkurencyjnym, a zostanie w ostatecznym efekcie rozczłonkowane i zniszczone.