Arek Kowalczyk
– Były tylko dwie oferty: nasza i firmy chińskiej. Różnica między nimi wynosi ponad 100 mln zł. Przy wartości kontraktu rzędu 6 mld zł to jest dosłownie symboliczna różnica – podkreśla Konrad Jaskóła, prezes Polimex Mostostal. Zdaniem prezesa przewagą oferty konsorcjum Hitachi i Polimeksu-Mostostal są parametry techniczne. – Jeśli chodzi o wydajność i sprawność bloku oferta jest znacznie korzystniejsza od konkurencji. Wartości techniczne i technologiczne mamy doskonałe. A jeśli chodzi o cenę finalną mieścimy się w budżecie – mówi Konrad Jaskóła.
Prezes ma nadzieję, że to wystarczy, by pokonać konsorcjum China National Electric Engineering Co. Ltd. wraz z China Overseas Engineering Group Co. Ltd. Od 25 kwietnia, kiedy nastąpiło otwarcie kopert, Enea analizuje złożone oferty. Zgodnie z zapowiedziami wyniki przetargu mają być znane w przyszłym miesiącu. Zdaniem prezesa Jaskóły może to nawet nastąpić wcześniej.
– Wiemy, że inwestor ma prawomocne pozwolenie na budowę. Mamy nadzieję, że konkurencja nie będzie się odwoływała od decyzji. Myślę, że na przełomie maja i czerwca, najdalej w pierwszej połowie czerwca są szanse na podpisanie końcowego kontraktu i praktycznie rozpoczęcia robót – mówi prezes Jaskóła.
Przetarg dotyczy budowy bloku węglowego o mocy 900 MW dla Elektrowni Kozienice. Sam proces budowy potrwa ok. 3 lat. Jak zapewniają władze spółki Enea i przedstawiciele elektrowni, będzie to najnowocześniejszy w Polsce i w Europie blok opalany węglem kamiennym. Zwiększy on moce wytwórcze spółki o 1000 MW, czyli o 1/3. Blok w przyszłości będzie wyposażony również w instalację do wychwytywania i skraplania dwutlenku węgla.