Arek Kowalczyk
- Dla KGHM ważnym filarem jest energetyka, gdzie do 2018 r. chcemy mieć 30 proc. przychodów z energii elektrycznej. To zabezpiecza nas przed wahaniami, jakim jesteśmy poddawani na rynku miedziowym – tłumaczyła Dorota Włoch. - Nasz udział w projekcie PGNiG zabezpiecza nam upstream, czyli dostęp do paliwa, co jest niezwykle ważne przy dotykaniu projektów energetycznych. Sukces nie jest gwarantowany. Po każdym etapie badań nastąpi moment analizy i zastanowienia, czy idziemy dalej, czy się zatrzymujemy – podkreśliła, dodając, że wszyscy mają nadzieję, że jednak zakończy się powodzeniem.
- Zasoby surowcowe są we współczesnym świecie jednym z najistotniejszych czynników wpływających na pozycję gospodarczą nie tylko firm, które je eksploatują, ale również państw, które pośrednio lub bezpośrednio sprawują nad nimi kontrolę – uważa z kolei Herbert Wirth, prezes KGHM. - Bezpieczeństwo surowcowe w globalnej gospodarce to przyszłość KGHM. Polska Miedź jest jedną z nielicznych polskich firm mającą dziś realny dostęp do zasobów surowcowych na rynku globalnym. Jednocześnie angażujemy się w projekty pozyskiwania tańszych źródeł energii. Dojście do własnego gazu jest dla nas istotne ze względów ekonomicznych i ekologicznych. Liczymy na to, że ten projekt będzie naszym wspólnym sukcesem - stwierdził.
Przypomnijmy, że PGE Polska Grupa Energetyczna, Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo, KGHM Polska Miedź, Enea oraz Tauron Polska Energia podpisały 4 lipca umowę w sprawie poszukiwania i wydobycia węglowodorów z łupków. Szacowane nakłady na poszukiwanie, rozpoznawanie i wydobywanie gazu w ramach pierwszych trzech lokalizacji padów Kochanowo, Częstkowo i Tępcz wyniosą 1,72 mld zł, a pierwszy gaz ze wspólnego projektu może popłynąć w 2016 roku - wynika z umowy.
Zgodnie z umową ramową zawartą pomiędzy spółkami, wspólne prace będą prowadzone na należącej do PGNiG części koncesji Wejherowo na padach: Kochanowo, Częstkowo, Tępcz (projekt KCT), na której wstępne badania potwierdziły występowanie gazu z łupków. Współpraca PGE ze spółkami na koncesji Wejherowo obejmie obszar o powierzchni ok. 160 km². Każdy z inwestorów będzie miał określony procentowo udział w budżecie projektu KCT, a szacowane nakłady na ten budżet wyniosą maksymalnie 1,72 mld złotych. Każda ze spółek będzie miała zapewniony udział w kontroli realizacji projektu poprzez udział w powołanym w tym celu komitecie operacyjnym.
Na etapie prac poszukiwawczo-rozpoznawczych operatorem, zgodnie z umową, będzie PGNiG. Przy założeniu, że prace będą wykonywane zgodnie ze wstępnym harmonogramem i zakończą się sukcesem, wydobycie może ruszyć w ciągu trzech lat. Na etapie eksploatacji złoża operatorem zostanie specjalnie utworzona spółka, która będzie posiadała koncesję eksploatacyjną.