ww
Kuczyński wskazuje m.in. na zagrożenie dla środowiska oraz ujawnione niedawno maile, które wysyłali do siebie inżynierowie z koncernów wydobywczych w USA. – Z ich treści wynikało, że gaz łupkowy może być kolejną bańką spekulacyjną – przypomina analityk.
- Pojawia się więc poważne pytanie, na które nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Mamy z jednej strony Gazprom, w którego interesie jest to, byśmy gazu łupkowego nie wydobywali. Z drugiej mamy koncerny amerykańskie, w którym zależy na tym, byśmy dali im koncesje, pozwolili na transfer technologii, bo wtedy to one zarobią – mówi Kuczyński. – Mamy więc naprzeciw siebie dwa lobby - rosyjskie i amerykańskie. Które ma rację? Nie sposób rozstrzygnąć. Można oprzeć się na zdaniu profesorów, ekspertów, jednak i oni też zazwyczaj są w jakimś lobby popierającym którąś ze stron. Trzeba więc zostawić to politykom, którzy niestety również się na tym nie znają – dodaje.
- Jeżeli jednak rzeczywiście mamy takie zasoby, o jakich się mówi, jeżeli będziemy już pewni, że eksploatacja złóż nie zniszczy środowiska, to powinniśmy wykorzystać gaz z łupków – uważa Kuczyński. – Jednak w kwestii eksploatacji złóż tego surowca jest tak dużo wątpliwości, jak chociażby w przypadku zmian klimatycznych i nie możemy być w 100 proc. niczego pewni – podkreśla analityk.