Mariusz W.
Wzrost liczby podróżnych na Heathrow to zasługa m.in. szybko rosnącej liczby pasażerów podróżujących do Chin (wzrost o 19,2 proc.), Indii (wzrost o 8,3 proc.) oraz Brazylii (wzrost o 4,7 proc.).
O 1,4 proc. wzrosła również średnia liczba pasażerów w samolotach lądujących na tym lotnisku w październiku. Wyniosła ona 154,6.
Heathrow jest największym portem lotniczym w całej Europie i jednym z sześciu podlondyńskich lotnisk obsługujących ruch pasażerski. Jest to również najbardziej zatłoczone centrum transportowe Europy. Dziennie przylatuje tu i odlatuje około 1300 samolotów. W ubiegłym roku obsłużono tu ponad 70 mln podróżnych.
Ze względu na tak duże potoki pasażerskie władze portu walczą o zgodę na budowę trzeciego pasa startowego. Nie jest to łatwe, ponieważ przeciwko inwestycji protestują okoliczni mieszkańcy, którzy obawiają się nadmiernego hałasu. Burmistrz Londynu Boris Johnson przedstawił nawet niedawno pomysł, aby lotnisko Heathrow wykupić za publiczne pieniądze i zburzyć. Na jego miejscu miałoby powstać nowe osiedle mieszkaniowe, na którym zamieszkałoby 250 tysięcy osób. Nowy port dla Wielkiej Brytanii miałby natomiast zostać wybudowany za 65 miliardów funtów na wyspie Forestera – nazwa pochodzi od nazwiska architekta, który ją zaprojektował. Nowy port miałby być przystosowany do obsługi 180 mln pasażerów rocznie.