Jak wskazał Majchrzak obecnie w Polsce jest 25 tys. MW zainstalowanych w systemie przesyłowym, w tym z wiatru 2,6 MW, ale obecnie tylko 200 MW: – Oto, jak dyspozycyjność jest tego źródła – skomentował prezes PSE Operator.
PSE Operator ograniczył wydawanie pozwoleń na przyłączanie farm wiatrowych, jak powiedział Majchrzak, ze względu na bezpieczeństwo energetyczne kraju. – Tę decyzję oparliśmy na bilansie energetycznym kraju. Okazuje się, ze kiedy zrealizujemy do roku 2020 7-8 tys. megawatów z farm wiatrowych, to osiągniemy poziom porównywalny do tego, jaki dzisiaj osiągają liderzy w Europie – wyjaśnił i dodał, że takie wartości potrzebują analizy: – Planowanie musi przejść przez weryfikację techniczną, ekonomiczną i społeczną.
Prezes PSE Operator większy potencjał widzi w energetyce słonecznej. – Pora na rozwój energetyki fotowoltaicznej. Dzisiaj w kraju mamy pojedyncze megawaty. To jest moment, w którym możemy uznać, że powinniśmy się zacząć wstydzić – powiedział Majchrzak. Według prezesa PSE Operator nasłonecznienie kraju jest wystarczające dla spełnienia warunków dla pozyskiwania energii ze słońca z konkurencyjnymi kosztami.
Jak wskazał przedstawiciel spółki operatorskiej drugim kierunkiem rozwoju energetyki powinna być efektywność energetyczna: – Możemy zredukować swoją emisyjność w zakresie CO2, osiągając cele założone do roku 2050 w 1/3 korzystając tylko z efektywności.
PSE Operator wraz z kilkoma firmami energetycznymi przeprowadził analizę kosztów wdrożenia rozwiązań z zakresu efektywności energetycznej. Wnioski, płynące z badań wskazują, że te koszty będą ujemne. – Wykonanie tych przedsięwzięć prooszczędnościowych będzie oznaczać w praktyce oszczędność na poziomie około 40 euro na każdą tonę zredukowanego dwutlenku węgla. To pokazuje, ze ten potencjał ma podwójny wymiar: osiągamy cele Unii Europejskiej, a jednocześnie idziemyu w kierunku efektywności ekonomicznej – podkreślił Majchrzak.