W jednym z większych węzłów kolejowych Wielkopolski od blisko 3 lat nie działa... ładownia składów towarowych. Winą za ten fakt PKP PLK obciąża inspektorów Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. WIOŚ odpowiada, że nie zakazał dalszego działania ładowni, lecz nałożył kary finansowe za przekroczenie poziomu hałasu i nakazał zmiany organizacyjne – których zarządca obiektu nie wykonał.
Radosław Śledziński z zespołu prasowego PKP PLK informuje, że punkt ładunkowy przy Składowej nie jest wykorzystywany od połowy 2020 r. Problemy zaczęły się jednak wcześniej: jak twierdzi, już w 2018 r. – po skargach mieszkańców z sąsiedztwa – ograniczono prace ładowni w porze nocnej i zaprzestano wyładunków na torach od strony budynków mieszkalnych. Według Śledzińskiego stało się tak na skutek decyzji Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Poznaniu – choć instytucja ta prostuje, że zmiany nakazane po pomiarach w maju i czerwcu 2017 r. nie zostały wprowadzone w życie, co wykazała kolejna kontrola dwa lata później.
WIOŚ: Nie kazaliśmy zamykać
Latem 2019 r. inspektorzy WIOŚ stwierdzili, że – wbrew wcześniejszym poleceniom – nie przestawiono koparki na drugą stronę wagonów, a hałas nadal jest nadmierny. PKP PLK nie przesłały też do WIOŚ w wymaganym terminie sprawozdania z przeprowadzonych pomiarów hałasu (zrobiły to – według Inspektoratu – dopiero ponad 4 lata później, w lutym bieżącego roku). Dyrektor Zakładu Linii Kolejowych w Ostrowie został wtedy ukarany mandatem, a wobec PKP PLK wszczęto postępowanie administracyjne w sprawie ustalenia wymiaru kary biegnącej, które – po okresie zawieszenia – zakończyło się decyzją z 29 września ubiegłego roku. PKP PLK wniosły odwołanie do Głównego Inspektora Ochrony Środowiska, które jednak na razie nie doczekało się rozpatrzenia.
– WIOŚ nie wydawał decyzji nakazującej zamknięcie ładowni – podkreśla kierownik Delegatury WIOŚ Poznań w Kaliszu Jakub Kaczmarek. Według Inspektoratu wina leży po stronie zarządcy infrastruktury, który nawet nie próbował prowadzić ładowni w sposób ograniczający uciążliwości dla mieszkańców. – W okresie, jaki upłynął od czasu zawieszenia przez Wielkopolskiego WIOŚ postępowania do jego wznowienia (3 lata), do WIOŚ w Poznaniu nie wpłynęły żadne informacje o jakichkolwiek działaniach podjętych przez PKP PLK w celu ograniczenia poziomu emisji hałasu – argumentuje nasz rozmówca.
– Poza opisanym wyżej postępowaniem w sprawie wymierzenia administracyjnej kary pieniężnej Wielkopolski WIOŚ nie prowadził innych działań w niniejszej sprawie, a w szczególności nie wydawał żadnych decyzji ograniczających prowadzoną przez PKP PLK działalność w Ostrowie Wielkopolskim – dodaje Kaczmarek. W podsumowaniu odpowiedzi na nasze pytania stwierdza wprost: – Zatem rozwiązaniem problemu ładowni jest dostosowanie się przez PKP PLK do obowiązujących norm emisji hałasu.
Nowa ładownia? Może przy Ostrowie Zachodnim...
– PLK SA wyszły z inicjatywą budowy ekranów akustycznych, które ograniczyłyby oddziaływanie ładowni. Mieszkańcy nie zgodzili się na tę propozycję – twierdzi tymczasem przedstawiciel zarządcy infrastruktury. Z tego powodu spółka zwróciła się także do samorządu z prośbą o mediację w sporze z mieszkańcami z udziałem korzystających z ładowni przedsiębiorców. Nasza redakcja na razie nie otrzymała odpowiedzi na pytania wysłane w tej sprawie do ostrowskiego Urzędu Miasta.
Jakie wyjście z obecnej sytuacji widzi PKP PLK? – Rozważana jest budowa punktu ładunkowego na stacji Ostrów Wielkopolski Zachodni (stacja towarowa) – informuje Śledziński. Zastrzega jednak, że podjęcie dalszych kroków będzie możliwe dopiero po uzgodnieniach z samorządem. WIOŚ w odniesieniu do tej kwestii zastrzega tylko, że organy Inspekcji Ochrony Środowiska nie mają w swojej kompetencji prowadzenia negocjacji pomiędzy przedsiębiorcą a mieszkańcami.
Według zarządcy infrastruktury – choć przedsiębiorcy twierdzą że zamknięcie ładowni zmusiło ich do przerzucenia się na transport kołowy – ruch pociągów towarowych rozpoczynających i kończących bieg na stacji Ostrów Wielkopolski pozostaje na poziomie podobnym do tego sprzed 2020 r. Przedstawiciel PKP PLK zapewnia też, że – wbrew twierdzeniom właścicieli firm, którzy wypowiadali się dla lokalnych mediów – nie ma planów zamykania punktów ładunkowych w Odolanowie i Czekanowie. W tym ostatnim nie są jednak obecnie prowadzone rozładunki bardzo ważnej grupy towarów – materiałów sypkich, takich jak węgiel czy kruszywa. Śledziński nie wspomina o planach jakichkolwiek inwestycji, które mogłyby zwiększyć przepustowość obiektów.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.