Rynek Infrastruktury
Andrzej Adamczyk stwierdził, że z wyjaśnień ministra Nowaka dotyczących zamrożenia unijnych środków na drogi wynika, że to wykonawcy są odpowiedzialni za decyzję Komisji Europejskiej. – W pańskim wystąpieniu zabrakło zwyczajnego słowa „przepraszam”. A za co? Za 5-letnie dokonania tego rządu. Przed pięcioma laty, czterema laty ostrzegaliśmy, Prawo i Sprawiedliwość ostrzegało, że procedury stosowane w ramach realizacji, przygotowania i realizacji inwestycji drogowych zakończą się katastrofą. Prawo i Sprawiedliwość w poczuciu odpowiedzialności za państwo kierowało apele do premiera Donalda Tuska, apelowało do ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka przez te lata, kierowało także apele do pana – komentował wystąpienie Nowaka poseł Adamczyk.
Adamczyk przypomina, że Prawo i Sprawiedliwość zwracało uwagę na źle rozstrzygane kontrakty drogowe oraz wybór firm, które według posła nie powinny podejmować się realizacji inwestycji.- Zwracaliśmy uwagę na to, apelowaliśmy o wstrzemięźliwość w decyzjach o zlecaniu kontraktów z wolnej ręki. Mam tutaj na myśli chociażby odcinki po Chińczykach. Nic, absolutnie nic nie trafiało, żaden z tych apeli nie trafiał ani do premiera Tuska, ani do kolejnych ministrów odpowiedzialnych za sprawy transportu. Apelowaliśmy o zmianę Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Bez rezultatu, bez efektu – powiedział poseł PiS.
– Rozłożyliście polski system realizacji inwestycji, rozłożyliście całkowicie polskie firmy budowlane przez okres tych 5 lat. Kiedy zwracaliśmy się z apelami, kiedy zwracaliśmy się z wnioskiem o wotum nieufności wobec właściwego ministra, fundowaliście mu kwiaty. Te róże mogą teraz kosztować bez mała 4 mld euro – oznajmił wiceprzewodniczący sejmowej komisji infrastruktury.
Poseł stwierdził, że Komisja Europejska musiała wiedzieć i wiedziała o tym, że działania Nowaka doprowadziły do bankructwa setek polskich firm i nie zrobiono nic w kwestii zmiany procedur związanych z realizacją inwestycji drogowych, by firmy budowlane z problemami mogły normalnie funkcjonować.
– Pani minister i pan minister mówicie o tym, że Polska to jedyny kraj, gdzie najlepiej realizuje się inwestycje drogowe. I co? Polska to jedyny kraj, gdzie wydatkowano dziesiątki miliardów złotych, firmy budowlane padają, bankrutują. Gdzie w Europie miały miejsce takie procesy? Jakie procedury naprawcze włączyliście? Czym dzisiaj odpowiecie Brukseli? – pytał Adamczyk.
Poseł PiS przypomniał, że w grudniu 2012 roku w Brukseli zebrała się federacja pracodawców i wykonawców inwestycji drogowych w Europie. Złożono wówczas skargę do Komisji Europejskiej, która dotyczyła stosowanych przez polski rząd procedur w zakresie inwestycji drogowych. Adamczyk zwrócił uwagę, że do tej pory nie widać poprawy w sytuacji polskiego rynku zamówień publicznych.